Spotkanie na torze Suzuka miało nieformalny charakter. Dlatego też zabrakło na nim przedstawicieli FIA i Formuły 1. Decyzja szefów zespołów o potajemnym zebraniu jest zaskoczeniem, bo zwykle kwestie przyszłości omawiane są na obradach Grupy Strategicznej.
To pierwsze tego typu spotkanie, na którym zabrakło szefów Liberty Media i FIA. Pokazuje to, że w królowej motorsportu nadal nie ma zgody i jedności, co do zmian regulaminowych począwszy od roku 2021. Właściciel F1 naciska bowiem na rewolucję w tym sporcie. Chce znacząco obniżyć koszty i wyrównać rywalizację.
- W spotkaniu chodziło o to, by porozmawiać o obecnym stanie F1 i jak ulepszyć ściganie. Wyścigi są ciekawsze, ale mogłyby być dużo lepsze. Na przykład, gdybyśmy mieli co najmniej dwa pit-stopy, to być może byłoby bardziej atrakcyjne. Można by też pomyśleć nad tym, że jeden kierowca zjeżdża raz do alei serwisowej, a inny dwukrotnie - ocenił Otmar Szafnauer, dyrektor zarządzający Racing Point Force India.
Amerykanin wytłumaczył również dlaczego spotkanie nie odbywało się w ramach Grupy Strategicznej. - Ona ma określony program, trzeba się trzymać określonego harmonogramu dziennego. Rozmawialiśmy o tym wszystkim, o możliwości rozdzielenia strategii na kierowców. To byłoby coś dobrego, bo teraz wszyscy mają taką samą taktykę - dodał Szafnauer.
Dyrektor Racing Point Force India uważa, że zespoły powinny częściej debatować na temat wydarzeń w F1 bez obecności przedstawicieli FIA i Liberty Media. - Rzadko się zdarza, abyśmy siadali do stołu i wspólnie rozmawiali. Ostatni raz mieliśmy takie spotkanie w Malezji w roku 2017. Powinniśmy to robić częściej, może raz w miesiącu, aby każdy mógł podzielić się swoimi opiniami - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]