Lewis Hamilton jest o krok od piątego tytułu mistrzowskiego w Formule 1. Brytyjczyk ma 67 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Sebastianem Vettelem, podczas gdy do zakończenia sezonu pozostały już tylko cztery wyścigi. Wiele jednak wskazuje na to, że na tym w przypadku 33-latka się nie skończy. Jego kontrakt z Mercedesem obowiązuje bowiem do końca 2020 roku.
Brytyjczyk może wyrównać rekord Michaela Schumachera, który ma na swoim koncie siedem tytułów. - W przyszłym roku wszystko zacznie się od nowa. Zobaczymy jak będzie wyglądać sytuacja, ale ten gość ma niesamowitą motywację. Podniósł się porażkach i jest niebezpieczny dla rywali. Jest tak głodny sukcesów jak Federer. Po coś płaci mu się 60 mln dolarów za tę robotę - ocenił Mark Webber, były kierowca Red Bull Racing.
W sezonie 2019 Hamiltonowi ubędzie się za to jednego z rywali w walce o mistrzostwo. Daniel Ricciardo podjął bowiem decyzję o przenosinach z Red Bull Racing do Renault. Webber nie ma wątpliwości, że jego rodak w nowym zespole nie będzie mógł liczyć na wygrane. - To kierowca ze światowej czołówki. Wiemy o tym i nie ma nawet, co dyskutować na ten temat. To inspirująca decyzja. Wszyscy będziemy się przyglądać temu jak sobie tam radzi. Jednak to krok wstecz. Daniel wie, że w przyszłym roku będzie za Red Bullem, ale myśli bardziej w perspektywie długoterminowej - dodał Webber.
Australijczyk uważa, że decyzja Ricciardo może okazać się słuszna, biorąc pod uwagę coraz mocniejsze notowania Maxa Verstappena w Red Bullu. - Czasem musisz zrobić krok w tył, by potem wykonać dwa kroki naprzód. Trzeba być realistą, jeśli chodzi o to co jest możliwe w tej chwili, a co będzie realne za jakiś czas. Daniel ma dopiero 29 lat, ale wszyscy chcielibyśmy go widzieć w bardziej konkurencyjnym środowisku - podsumował Webber.
ZOBACZ WIDEO Szalony Rajd Polski. Losy tytułu rozstrzygnęły się na mecie ostatniego odcinka