GP USA: Lewis Hamilton rzutem na taśmę rozłożył rywali w 2. treningu

Rafał Lichowicz 19 Października 2018, 23:01

Materiały prasowe / Mercedes / Lewis Hamilton podczas deszczowych kwalifikacji

• GP Stanów Zjednczonych: deszcz rozdawał karty w Austin. Lewis Hamilton najszybszy

Czasy osiągane przez kierowców nie były jednak w żaden sposób konkurencyjne. Część z nich w ogóle nie opuściła swoich garażów, a dla wielu wszystko skończyło się na pojedynczych próbach. Dla Hamiltona osiągnięcie szybkiego okrążenia wydawało się jednak równie łatwe na mokrym torze.

Bez względu na warunki jeździli również kierowcy Williamsa. Siergiej Sirotkin i Lance Stroll wolni na suchym torze, również w deszczu nie wykorzystali okazji by załapać się "przypadkowo" do czołówki i tradycyjnie zamykali tabelę z najlepszymi czasami.

Najwięcej bo aż 19 okrążeń wykręcił Brendon Hartley, który jako pierwszy po godzinie pojawił się na torze, korzystając z opon pełnych deszczowych. Krótko po Nowozelandczyku swój boks opuścił również Stoffel Vandoorne (McLaren) i to Belg do spółki z Hartleyem i drugim kierowcą Toro Rosso - Pierrem Gaslym, mogli pochwalić się jako jedyni dwucyfrową liczbą mierzonych okrążeń podczas drugiego treningu.

Sobotnie kwalifikacje przed Grand Prix w Teksasie rozpoczną się o godzinie 23 czasu polskiego. Niedzielny wyścig zaplanowano zaś na 20:10 (13:10 w Austin).