M-Sport chce Sebastiena Loeba. "Możemy się dogadać"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Loeb na trasie Rajdu Katalonii
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Loeb na trasie Rajdu Katalonii

Zespół M-Sport podejmie próbę przekonania Sebastiena Loeba do jazdy w ich ekipie w mistrzostwach świata WRC w przyszłym sezonie. Jednak nie byłyby to regularne występy w każdym rajdzie.

Przyszłość Sebastiena Loeba w rajdach terenowych nie jest jasna po decyzji Peugeota o zamknięciu swojego programu w rajdach rallycross. Wiadomo jednak, że Francuz pojawi się w tegorocznym Rajdzie Dakar. Zasiądzie za kierownicą samochodu przygotowanego przez prywatną ekipę, a całość sfinansuje Red Bull.

W niedawno zakończonym Rajdzie Katalonii Loeb odniósł sensacyjne zwycięstwo. Nie dziwią więc głosy, że 44-latek w przyszłym sezonie znów mógłby wygrywać w WRC.

Sebastien Ogier od przyszłej edycji będzie reprezentował zespół Citroen. Dlatego M-Sport rozgląda się za zastępstwem. Wybór padł właśnie na Loeba. - Zawsze byłem jego wielkim fanem. Wiem na co go stać - przyznał Malcolm Wilson, szef M-Sportu dla serwisu "Motorsport".

- Widzieliśmy jego tempo oraz potencjał w trzech rajdach w tym sezonie. Byłoby absurdem nie mówić o tym, co jest teraz możliwe. Kto wie, co może się wydarzyć. Byłbym bardzo, bardzo zainteresowany, gdyby do nas wrócił i przejechał się naszym samochodem - dodał.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Dakar? Chciałbym to zrobić profesjonalnie

Sam Loeb nie wykluczył startów w rajdach samochodowych po swoim zwycięstwie w Katalonii. - To jest moje środowisko. Tutaj czuję się najlepiej. Jednak ten rajd też przypomniał mi dlaczego zakończyłem karierę w WRC. Po prostu, starty wymagają ogromnego zaangażowania i pochłaniają mnóstwo czasu - skomentował.

Francuz zaznaczył jednak, iż przyszłoroczne występy nie będę regularne. - Rozumiem jego powody, dlaczego nie chciałby się ścigać przez cały sezon. Jednak nie mam wątpliwości, że możemy dogadać się odnośnie umowy na niepełny etat - zakończył Wilson.

Loeb testował z M-Sportem w 2005 roku, rozważając nawet transfer na sezon 2006, ale nie doszło do podpisania kontraktu.

Źródło artykułu: