Gala "Autosportu" za nami. Hamilton kierowcą roku, Leclerc najlepszym debiutantem

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

W niedzielny wieczór w Grosvenor House Hotel w Londynie odbyła się kolejna edycja gali "Autosportu". W trakcie jej trwania nagrodę dla najlepszego kierowcy roku otrzymał Lewis Hamilton. Debiutantem roku uznano Charlesa Leclerca.

Gala "Autosportu" na stałe wpisała się do kalendarza motorsportu. W przeszłości na londyńskiej imprezie kilkukrotnie brylował Robert Kubica. Tak było chociażby w grudniu ubiegłego roku, gdy to Polak wręczał nagrodę Sebastienowi Ogierowi, najlepszemu kierowcy rajdowemu.

Tym razem Polaka zabrakło w Grosvenor House Hotel. Nieobecny był również Lewis Hamilton, któremu nadano tytuł kierowcy roku "Autosportu". Statuetkę w imieniu Brytyjczyka odebrał jego młodszy brat, Nicolas.

W Londynie zabrakło tez najlepszego motocyklisty roku. Nagrodę w tej kategorii otrzymał Marc Marquez, ale Hiszpan spędzał niedzielny wieczór w Andorze. Tam tego samego wieczoru organizowano bowiem galę FIM. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. To szczególna nagroda dla mnie. Równocześnie przepraszam, że nie mogę być z wami, ale spędzam teraz czas w Andorze na gali FIM - przekazał Marquez poprzez specjalne wideo.

Osobiście nagrodę dla najlepszego kierowcy rajdowego odebrał Ogier. Francuz w ostatnich latach jest bezkonkurencyjny nie tylko w WRC, ale też na gali "Autosportu". - Miałem szansę spędzić fantastyczny czas w M-Sporcie i przeżyć wspaniałą przygodę z Malcolmem Wilsonem. Nigdy nie miałem lepszego szefa w swojej karierze i wątpię, by ktokolwiek w przyszłości był w stanie go pobić - mówił Francuz, który po sezonie przeszedł z M-Sportu do Citroena.

Debiutantem roku uznano z kolei Charlesa Leclerca. Monakijczyk szybko zadomowił się w F1 i zaczął osiągać bardzo dobre wyniki za kierownicą niekonkurencyjnego Saubera, czym zapracował na transfer do Ferrari. - To był świetny sezon. Nie zakładałem, że przyniesie aż tyle pozytywów, jak chociażby przenosiny do Ferrari. To coś szalonego i ciągle nie potrafię uwierzyć w to, co się dzieje - stwierdził 21-latek.

Leclerc pozostał nieco dłużej na scenie, bo chwilę później wręczano nagrodę w dziedzinie inżynierii i innowacji. Powędrowała ona na rzecz FIA za wprowadzenie do motorsportu Halo. System ochronny uratował życie Leclerca podczas Grand Prix Belgii. Wówczas w jego samochód trafiła maszyna Fernando Alonso.

- Były pewne obawy i głosy sprzeciwu, ale jeśli wierzysz, że idziesz we właściwym kierunku, to musisz o to walczyć. Możemy sobie wyobrazić, jakie byłyby konsekwencje wypadku Charlesa, gdyby nie system Halo. Widzieliśmy też wypadek Henry'ego Surteesa w 2009 roku. Zginął po tym jak został trafiony kołem w głowę. Dlatego musimy walczyć o ratowanie ludzkiego życia - przemówił Jean Todt, prezydent FIA.

Najlepszym brytyjskim kierowcą roku uznano Dana Ticktuma, który był bliski wywalczenia tytułu w europejskiej Formule 3. - Zasłużył na to, aby być w F1. Jest naprawdę bardzo dobry - powiedział w imieniu nieobecnego Ticktuma Derek Warwick, były kierowca F1.

Podczas gali dowiedzieliśmy się również, że Mercedes W09 został wybrany najlepszym samochodem wyścigowym roku. Nagroda dla najlepszej rajdówki roku trafiła na rzecz M-Sportu za przygotowanie Forda Fiesty WRC.

ZOBACZ WIDEO: Rajd Barbórka 2018. Dlaczego zawody są tak wyjątkowe?

Źródło artykułu: