Ostatnie miesiące przyniosły przełom w karierze Micka Schumachera. 19-latek zaczął notować świetne wyniki w europejskiej Formule 3, co przełożyło się na zdobycie tytułu mistrzowskiego. W efekcie nazwisko młodego Niemca zaczęto łączyć z Toro Rosso, ale szefowie ekipy z Faenzy szybko zdementowali plotki.
Schumacher w przyszłym roku startować będzie w Formule 2. Jednak już teraz biją się o niego giganci Formuły 1 - Ferrari i Mercedes. Nie jest to dzieło przypadku, bowiem jego ojciec Michael był związany właśnie z zespołami z Maranello i Brackley.
- W tym roku Mick wygrał Formułę 3, korzystając z silników Mercedesa. To świetna informacja dla nas, ale nie należy do naszego programu juniorskiego. Najważniejsze to dać mu czas. Ma niesamowitą spuściznę. Ma ojca, który jest najlepszym kierowcą wszech czasów - powiedział Toto Wolff, szef Mercedesa.
Austriak nie ukrywa, że będzie się z ciekawością przyglądać dalszemu rozwojowi "Schumiego". - Wygrał Formułę 3, więc odznaczył jedno pole w swoim CV. Teraz wchodzi do Formuły 2. Czeka go niełatwe zadanie, bo tam przyjdzie mu walczyć z wieloma doświadczonymi kierowcami. Ma potencjał, by odnieść sukces w F1. Nie wątpię w to. Być może kiedyś przyjdzie mu świętować zwycięstwa z Mercedesem, być może nie - dodał Wolff.
Do tej pory z programu juniorskiego Mercedesa do F1 przedostali się Pascal Wehrlein, Esteban Ocon oraz George Russell. Niemiec nie przebił się jednak w królowej motorsportu i musiał ją opuścić po sezonie 2017, a niedawno rozstał się również z Mercedesem. Co najmniej rok poza F1 spędzi też Ocon. Dlatego jesienią Wolff kwestionował zasadność kontynuowania programu.
Sytuacja uległa jednak zmianie i w najbliższych latach młode talenty nadal będą mogły liczyć na wsparcie Mercedesa. - Michael Schumacher zaczynał swoją karierę w motorsporcie przy wsparciu Mercedesa i stał się najlepszym kierowcą w historii. Teraz tak samo przyglądamy się nowej generacji zawodników. Wehrleinowi, Oconowi, Russellowi. Mamy nadzieję, że oni odniosą sukces w F1 i stworzą własną ścieżkę kariery, aż któregoś dnia zobaczymy ich w Mercedesie - podsumował Wolff.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski porównał dramat syna do walki Roberta Kubicy