W przyszłym roku w Williamsie zobaczymy dwóch nowych kierowców. Robert Kubica ma zagwarantować brytyjskiej ekipie odpowiednie doświadczenie i zmysł inżynieryjny, podczas gdy George Russell jest melodią przyszłości. Brytyjczyka czeka debiutancki sezon w Formule 1.
20-latek z King's Lynn jest przekonany, że współpraca z Polakiem przyniesie wymierne korzyści ekipie z Grove. - Chciałem takiego partnera jak Kubica. Jestem naprawdę podekscytowany tym, że wspólnie możemy tworzyć duet kierowców Williamsa - powiedział Russell.
Brytyjczyk ma świadomość tego, że przed wypadkiem Kubica uznawany był za jednego z lepszych kierowców swojego pokolenia. - Chyba nikt nie ma wątpliwości, co do jego naturalnego talentu. Jest niezwykle zmotywowany, bo wraca do F1 po tak długiej przerwie. Ma ogromną wiedzę techniczną na temat samochodów. To atut, biorąc pod uwagę trudny rok Williamsa - dodał.
Russell uważa, że również może być atutem dla Williamsa, bo miał do tej pory okazję jeździć samochodami Mercedesa i Force India, dzięki czemu dysponuje cenną wiedzą.
- Kubica ma doświadczenie, a ja z kolei dzięki Mercedesowi jeździłem obecną generacją samochodów F1. Razem możemy dać wiele zespołowi. Do tego Robert to świetny gość również poza torem. Jest kompetentny, jeśli chodzi o rozmowy z inżynierami. Jego talentu i prędkości nawet nie można kwestionować. Tak jak mówiłem, chciałem takiego partnera jak on. Z radością stawię mu czoła, by pokazać na co mnie stać - ocenił.
Dla Williamsa miniony sezon był jednym z najgorszych w historii. Dlatego też Russell ma wyważone oczekiwania względem roku 2019. - Nasze cele są jasne. Chcemy, aby zespół walczył o punkty, bił się w środku stawki. Chcemy wspólnie z Robertem osiągać dobre wyniki. Jeśli będziemy nawzajem walczyć o ostatnią pozycję, nie da nam to chwały. Musimy współpracować. Dzięki temu Williams może wrócić na należne mu miejsce - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hit dla Borussii Dortmund. BVB górą w starciu z wiceliderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]