W maju oficjalnie Williams poinformował o utworzeniu zespołu esportowego. Brytyjczycy poszli śladem innych, którzy dostrzegli ogromny potencjał na tym polu. Już wcześniej na esport postawiły m. in. ekipy Mercedes, Renault i McLarena.
Gracze zakontraktowani przez Williamsa szybko zaczęli osiągać sukcesy. Jak chwali się zespół w najnowszym komunikacie, w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy jego zawodnicy wygrali 85 z 550 wyścigów, w których brali udział. Przełożyło się to na cztery tytuły mistrzowskie zdobyte na różnych platformach.
Największym osiągnięciem esportowego zespołu Williamsa jest wygrana Igora Fragi w FIA GT Sport World Championship. Zawody odbyły się w listopadzie w Monako.
Nagrania ukazujące wirtualną rywalizację kierowców Williamsa wyświetlono aż 30 mln razy, ponadto aż 22 mln wyświetleń uzyskały treści opatrzone hashtagiem #WilliamsEsports. Ponad 75 proc. tego grona stanowią osoby poniżej 35. roku życia, co pokazuje, że dzięki temu Brytyjczycy docierają do nowych kibiców.
Sukcesy Williamsa w esporcie doprowadziły do tego, że zainteresowanie współpracą z firmą wyrazili poważni gracze. Potencjał w zespole dostrzegli m. in przedstawiciele producenta gier komputerowych Chillblast, firma BenQ oraz szereg innych.
Co ciekawe, aż 9 z 26 zawodników Williamsa to byli kierowcy, którzy w przeszłości próbowali swoich sił w różnych seriach. Pokazuje to, że istnieje połączenie między realnym światem wyścigowym a tym wirtualnym. Plan Williamsa na rok 2019 zakłada dalszy rozwój zespołu esportowego.
- To był niesamowity rok dla Williams Esports. Dwanaście miesięcy temu nie uwierzyłbym, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Mamy niesamowitych kierowców. Bardzo szybko rozwinęliśmy wśród nich poczucie pracy zespołowej. Wygranie 85 wyścigów i zdobycie szeregu tytułów brzmi niewiarygodnie - powiedział Javier Guerra, menedżer zespołu.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli