Perez dobrym punktem odniesienia. Stroll może udowodnić swoją wartość

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll

Eksperci są zdania, że Lance Stroll startuje w F1 głównie dzięki finansom ojca. Kanadyjczyk będzie w tym roku partnerem Sergio Pereza w Racing Point. Meksykanin będzie dobrym punktem odniesienia. Jeśli go pokona, krytycy będą musieli zmienić poglądy.

Odkąd Lance Stroll pojawił się w Formule 1 w barwach Williamsa, dało się słyszeć głosy, że Kanadyjczyk nie ma większego talentu, a miejsce w królowej motorsportu wykupił sobie za sprawą finansów ojca. Młodemu kierowcy nie pomógł też fakt, że do F1 przeniósł się prosto z F3.

Rok 2019 będzie dla Strolla nowym otwarciem, bo trafił do bardziej konkurencyjnej ekipy. Racing Point w ostatnich latach dysponowało bowiem lepszym samochodem niż Williams. Na dodatek 20-latka czeka starcie z Sergio Perezem. 28-latek od dawna ma opinię kierowcy łączącego umiejętności z wsparciem finansowym. Jego starty sponsoruje bowiem Carlos Slim, jeden z najbogatszych ludzi w Meksyku.

- Perez jest dobrym kierowcą, więc zestawienie go ze Strollem będzie ciekawe. Meksykanin jest szybki i trudno się go wyprzedza. W przeszłości wielokrotnie pokazywał się z dobrej strony. Dla Lance'a będzie dobrym punktem odniesienia. Tak jak Massa w pierwszym roku startów. Gdy Brazylijczyk startował w Williamsie, był dla Strolla mentorem. Był porównywany do kogoś, kto miał wygrane w F1 na koncie i spisywał się nieźle. Był dwunasty na koniec debiutanckiego sezonu, znalazł się na podium. Ludzie tego nie oczekiwali - powiedział Francois Dumontier, promotor Grand Prix Kanady.

Dumontier jest zdania, że inwestycja rodziny Strollów w Racing Point może wyjść z korzyścią dla popularności F1 w Kanadzie. - To dobra wiadomość dla Lance'a, że trafił do konkurencyjnej ekipie. Cieszy mnie również fakt, że została ona przejęta przez Lawrence'a. Jeśli spojrzysz jacy inwestorzy wzięli się za Racing Point, to można powiedzieć, że mamy kanadyjski zespół w F1 - dodał.

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"

Kanadyjski działacz stoi na stanowisku, że syn Strolla niesłusznie określany jest mianem najgorszego kierowcy w F1. Dumontier uważa, że krzywdząca opinia to głównie zasługa braku formy Williamsa w ostatnim okresie.

- Za Williamsem trudny sezon. Wielka szkoda, bo przecież to mistrzowski zespół, który odnosił wielkie sukcesy. Jednaka taka jest natura F1, że ekipy mają gorsze okresy. Tak to działa - podsumował.

Źródło artykułu: