Oficjalnie: ciąg dalszy zmian w McLarenie. Zespół ma nowego dyrektora zarządającego
Ciąg dalszy zmian w McLarenie po fatalnym sezonie. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, do firmy dołączył Andreas Seidl. Niemiec, który wcześniej odnosił sukcesy z Porsche, został nowym dyrektorem zarządzającym ekipy z Woking.
Proces zmiany zakończył się wraz z mianowaniem Andreasa Seidla na nowo utworzone stanowisko dyrektora zarządzającego. Niemiec to bardzo szanowana postać w świecie motorsportu. To on odnosił sukcesy z Porsche w wyścigach długodystansowych WEC. Postanowił jednak odejść z firmy w związku z jej wycofaniem się z rywalizacji w tej serii.
- To dla mnie zaszczyt, ale też wyzwanie. Jestem gotowy na rozpoczęcie pracy w McLarenie. Ten zespół ma niebywałe dziedzictwo, co czyni moją pracę jeszcze bardziej wyjątkową i inspirującą. McLaren ma jasną wizję, przywództwo i doświadczenie. Ludzie zatrudnieni w tej ekipie wiedzą, co zrobić, aby wrócić na szczyt Formuły 1 - powiedział Seidl.
Zatrudnienie Seidla oznacza zmiany w strukturze zespołu. Niemiecki inżynier będzie odpowiadać bezpośrednio przed Zakiem Brownem, dyrektorem generalnym McLarena. Równocześnie w stajni z Woking w charakterze dyrektora technicznego pojawi się James Key. Nie może on jeszcze rozpocząć pracy w McLarenie, bo ciągle wiąże go zakaz konkurencji wynikający z wcześniejszych zobowiązań na rzecz Toro Rosso.
Za to Gil de Ferran będzie mógł się skupić na innych obowiązkach w McLarenie. Tym bardziej że zespół z Woking chce w najbliższym czasie rywalizować nie tylko w Formule 1, ale też IndyCar.
ZOBACZ WIDEO: Rajd Dakar. Paweł Fajdek będzie jak... Adam Małysz? Mistrz świata chciałby sprawdzić się w zmaganiach