Mick Schumacher jest idealnym kandydatem do miana tzw. młodego kierowcy, a więc zawodnika, który w swojej karierze wystartował maksymalnie w dwóch rundach Formuły 1. Musi on wziąć udział w dwóch z czterech dni testowych w trakcie sezonu.
Niemiec, jako członek akademii Ferrari oraz aktualny mistrz europejskiej Formuły 3, wydaje się być najlepszą dostępną na rynku opcją. McLaren może skorzystać z usług Sergio Sette Camary, który jest kierowcą rozwojowym zespołu. Z kolei Williams ma w swoich szeregach Nicholasa Lafitiego. Zaś oficjalny kierowca rezerwowy Alfy Romeo, Marcus Ericsson to weteran, mający na koncie 97 wyścigi w F1.
Lewis Hamilton pod wrażeniem Sereny Williams. Czytaj więcej!
W tej sytuacji Włosi muszą szukać innego rozwiązania. Schumacher jest związany z Ferrari, z którym współpracuje team Vasseura. Szef Alfy Romeo zaprzecza jednak, jakoby decyzja została już podjęta. - Faktycznie, lista kandydatów jest niezwykle krótka i jest na niej Niemiec. Wybór jest bardzo mały. Jest jednak kilka nazwisk - powiedział.
Alfa Romeo zaskoczyła rywali. Czytaj więcej!
- Najważniejszym kryterium jest moment wprowadzenia kluczowych zmian. Jeśli będziemy mieli do sprawdzenia ważne rzeczy, to w Bahrajnie nie zobaczymy młodego kierowcy, tylko etatowych zawodników. Jeśli nie, to damy szansę komuś świeżemu - wyjaśnił Frederic Vasseur. - Potrzebujemy kogoś, kto przekaże nam swoje odczucia i zbierze cenne informacje. Takiego kierowcy szukamy - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny