F1: Hamilton rekordzistą pole position. Robert Kubica z jednym sukcesem
Lewis Hamilton zapisał na swoim koncie kolejne pole position w karierze. Brytyjczyk to absolutny rekordzista, jeśli chodzi o najlepsze czasy kwalifikacji. Robert Kubica tylko raz w karierze startował do wyścigu z pierwszej pozycji.
Materiały prasowe
/ Mercedes
/ Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Absolutnym rekordzistą Formuły 1 jeśli chodzi o ilość pole position jest Lewis Hamilton. Brytyjczyk ma na swoim koncie 84 wygrane kwalifikacje. To aż o 16 więcej niż drugi w klasyfikacji wszech czasów Michael Schumacher. Trzeci jest Brazylijczyk Ayrton Senna.
Czytaj także: Przebita opona Kubicy w kwalifikacjach
Oprócz Hamiltona, sześciu kierowców startujących aktualnie w F1 ma na swoim koncie przynajmniej jedno pole position. Czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel 55 razy wygrywał kwalifikacje. W gronie szczęśliwców są także Kimi Raikkonen (18 triumfów), Valtteri Bottas (6), Daniel Ricciardo (3), Nico Hulkenberg (1) oraz wspomniany wcześniej Robert Kubica (1).
Czytaj także: Światowe media o kwalifikacjach w Melbourne
Dominacja Hamiltona musi budzić podziw. Statystyki doskonale pokazują, jak piekielnie szybki na jedno okrążenie jest kierowca Mercedesa. Brytyjczyk ma na swoim koncie absolutny rekord, który wciąż śrubuje. W sezonie 2019 pięciokrotny mistrz świata z pewnością dopisze do swojego konta kolejne pole position.
| Pozycja | Zawodnik | Liczba pole position | Starty |
|---|---|---|---|
| 1. | Lewis Hamilton | 84 | 230 |
| 2. | Michael Schumacher | 68 | 308 |
| 3. | Ayrton Senna | 65 | 162 |
| 4. | Sebastian Vettel | 55 | 220 |
| 5. | Jim Clark | 33 | 73 |
| 6. | Alain Prost | 33 | 202 |
| 7. | Nigel Mansell | 32 | 191 |
| 8. | Nico Rosberg | 30 | 206 |
| 9. | Juan Manuel Fangio | 29 | 53 |
| 10. | Mika Hakkinen | 26 | 165 |
| 15. | Kimi Raikkonen | 18 | 294 |
| 38. | Valtteri Bottas | 6 | 119 |
| 54. | Daniel Ricciardo | 3 | 150 |
| 69. | Robert Kubica | 1 | 77 |
| 69. | Nico Hulkenberg | 1 | 158 |
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Szanse Roberta Kubicy w zespole Williamsa? Musimy zejść na ziemię
