F1: Kimi Raikkonen rozbawił dziennikarzy. "Chciałem pojechać z kaskiem bez wizjera"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen w barwach Alfy Romeo
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen w barwach Alfy Romeo

- Chciałem pojechać z kaskiem bez wizjera, ale były jakieś problemy z bezpieczeństwem - zażartował Kimi Raikkonen przed Grand Prix Chin. Fin nie odczuwa specjalnych emocji związanych z faktem, że będzie to 1000. wyścig w historii Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Grand Prix Chin będzie 1000. wyścigiem w historii Formuły 1. Z tej okazji szefowie królowej motorsportu pozwolili kierowcom na wykorzystanie dodatkowego malowania kasków. Z takiej możliwości skorzystali m.in. George Russell i Alexander Albon.

Na konferencji prasowej w Szanghaju dziennikarze chcieli się dowiedzieć, czy coś specjalnego przyszykował też Kimi Raikkonen.

- Chciałem pojechać z kaskiem bez wizjera, ale były jakieś problemy z bezpieczeństwem - zażartował mistrz świata z sezonu 2007 na konferencji prasowej. Po czym dodał, że wolałby się ścigać w latach 60. i 70., gdy F1 była bardziej niebezpieczna.

Czytaj także: Bernie Ecclestone zmartwiony sytuacją Williamsa 

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany

Fin jest obecnie najstarszym kierowcą w stawce i wkrótce pobije rekord Rubensa Barrichello pod względem występów w weekendach wyścigowych. - Nie potrzebuję jakieś specjalnej motywacji. Formuła 1 stała się dla mnie czymś w rodzaju hobby. Prawdopodobnie dlatego czerpię z niej więcej frajdy - dodał Raikkonen w rozmowie Reutersem.

39-latek nie czuje też ekscytacji związanej z 1000. wyścigiem w historii. - Zawsze staram się robić to, co w mojej mocy. Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej. Jednak tak już jest w wyścigach. Nigdy nie miałem jednak problemu z motywacją. Gdy poczuję, że takowy się pojawił, poszukam sobie nowego hobby - dodał kierowca Alfy Romeo.

Raikkonen zadebiutował w F1 w roku 2001. Od tego momentu wystartował w 293 wyścigach, z czego 21 z nich wygrał. Sporą część kariery spędził w Ferrari, gdzie miał szansę na walkę o zwycięstwa. Teraz w Alfie Romeo przychodzi mu bić się w środku stawki.

Czytaj także: Lewis Hamilton nie trafi do Ferrari 

- Nie miałem żadnych celów na ten sezon, więc trudno abym je zmieniał po dwóch wyścigach sezonu. Nie mam też wiedzy o zeszłorocznym samochodzie, dlatego nie powiem, co się poprawiło względem ubiegłego sezonu. Myślę, że mamy solidny pakiet, dobrych pracowników na pokładzie i możemy osiągnąć dobre wyniki - podsumował.

Komentarze (1)
Helik
11.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kimi - mistrz ciętej riposty - zawsze OK.