Niki Lauda zmarł 20 maja w Zurichu, miał 70 lat. Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 borykał się od wielu miesięcy z poważnymi problemami ze zdrowiem - latem ubiegłego roku Austriak przeszedł przeszczep płuc. Do szpitala trafił także na przełomie roku.
Pogrzeb odbędzie się w środę 29 maja w kościele św. Szczepana w Wiedniu (zobacz więcej szczegółów). Jak ogłoszono, będzie to ceremonia otwarta i każdy będzie mógł pożegnać austriacką legendę sportu.
Serwis "nachrichten.at" donosi, że na pogrzebie ma pojawić się około 300 osób. Wśród nich będą byli i obecni kierowcy wyścigowi, znani sportowcy i przyjaciele zmarłego - m.in. Arnold Schwarzenegger.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli
Lauda zostanie pochowany w specjalnym kombinezonie wyścigowym, a do jego trumny zostanie włożony kask, który używał w trakcie kariery sportowej.
Austriak był wybitnym kierowcą, o czym świadczy jego wielki powrót do sportu po koszmarnym wypadku na torze Nurburgring w 1976 roku (więcej TUTAJ). W jego wyniku doznał poważnych obrażeń skóry, jednak jego determinacja spowodowała, że opuścił tylko dwa wyścigi i zakończył sezon jako wicemistrz świata.