F1. Aston Martin przywróci legendarne barwy. Nie zabraknie też charakterystycznego różu
Aston Martin od przyszłego roku pojawi się w Formule 1. Graficy tego zespołu muszą się teraz zastanowić, jak połączyć zieleń z różowym. Takie barwy mają bowiem mieć bolidy, które prowadzić będą Sebastian Vettel i Lance Stroll.
Kolorem zarezerwowanym dla Aston Martina w wyścigach jest głęboka zieleń. Lawrence Stroll, właściciel zespołu, podjął już decyzję o przywróceniu legendarnych barw, które w F1 można było zobaczyć w latach 1959-1960. Zielony trzeba będzie jakoś połączyć z różowym, bo takie są wymogi sponsora BWT.
- Wierzę, że ten projekt wyjdzie całkiem fajnie - powiedział "Motorsportowi" Lance Stroll, jeden z kierowców Aston Martina w roku 2021 i syn właściciela zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW"Motorsport" ustalił, że Aston Martin zamówił już pierwsze projekty kolorystyki bolidu na sezon 2021. Zostały one jednak odrzucone przez szefostwo zespołu, bo nie zawierały wystarczającej ilości różu. Umowa sponsorska z BWT ma jasno określać, jaki procent powierzchni karoserii musi być pomalowany w takim odcieniu.
Pojawienie się Aston Martina w F1 to efekt decyzji Lawrence'a Strolla. Kanadyjski miliarder w połowie 2018 roku kupił upadające Force India, by przemianować je na Racing Point. Jako że nie udało mu się uzyskać zgody na używanie nazw legendarnych marek jak Brabham czy Lotus, to zakupił pakiet akcji Aston Martina, wykorzystując fakt że brytyjski producent samochodów znalazł się w kryzysie.
Aston Martin dzięki obecności w F1 ma poprawić sprzedaż swoich samochodów. Stroll zakłada, że w niedalekiej przyszłości jego ekipa powalczy też o tytuły mistrzowskie. W tym celu ściągnięto do niej Sebastiana Vettela. Czterokrotny mistrz świata F1 po sezonie 2020 pożegna się z Ferrari.
Czytaj także:
Lewis Hamilton przeprosił za swoje słowa
Koronawirus niestraszny Australijczykom. Chcą wyścigu F1