Nikita Mazepin znalazł się na ustach wielu ekspertów i kibiców F1, gdy w grudniu 2020 roku opublikował w social mediach nagranie, na którym w trakcie jazdy dotykał piersi modelki Andrei D'Ival. Powstała wtedy nawet specjalna petycja, której sygnatariusze domagali się wyrzucenia 21-latka z Haasa i Formuły 1.
Jako że Mazepin, którego ojciec ma majątek wart 7 mld dolarów, zapewnia Haasowi wsparcie finansowe, to o wyrzuceniu z zespołu nie mogło być mowy. Jak zapewnił Gunther Steiner, sprawa została rozwiązana wewnątrz ekipy. - To młody człowiek, który musi dorosnąć i zrozumieć pewne sprawy. Poradzimy sobie z tym - mówił szef Haasa.
Minęło kilka tygodni, a Mazepin znów ma problemy. Rosjanin stanął przed sądem w związku z przejechaniem przez skrzyżowanie na czerwonym świetle - informuje RaceFans.net. Do zdarzenia doszło w okolicy Oxfordu 24 czerwca 2020 roku, na krótko przed rozpoczęciem nowego sezonu Formuły 1 i Formuły 2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!
Sąd uznał Mazepina winnym i orzekł względem niego grzywnę w wysokości 274 funtów. Dodatkowo rosyjski kierowca F1 musi pokryć koszty procesu sądowego. Na jego koncie znalazły się też trzy punkty karne.
To kolejny kamyczek do ogródka Mazepina, który zdaniem wielu nie posiada odpowiedniego poziomu, by rywalizować w F1. Rosjanin przed kilkoma laty pobił poza torem swojego rywala - Calluma Ilotta, przez co Brytyjczyk trafił do szpitala i musiał mieć założonych kilka szwów.
Na dodatek Mazepin słynie z bardzo agresywnej i momentami nieprzemyślanej jazdy. Tylko w zeszłym roku zgromadził 11 punktów karnych za różnego rodzaju incydenty na torze. Rosjanin był o krok od obowiązkowego zawieszenia, bo takowe staje się faktem w momencie zainkasowania 12 karnych "oczek".
Partnerem Nikity Mazepina w Haasie w sezonie 2021 będzie Mick Schumacher.
Czytaj także:
Nie będzie masowych zwolnień w F1
Hamilton porównuje się do Senny. I wywołuje kontrowersje