Kierowcy Formuły 1 chętnie zmieniają malowania swoich kasków, zwłaszcza przy okazji domowych wyścigów. Tym bardziej że nie obowiązuje już zasada, która zezwalała im na ledwie jedną modyfikację w trakcie trwania sezonu F1.
Przy okazji GP Wielkiej Brytanii z innego niż zwykle malowania kasku korzysta Lando Norris, który postanowił oddać hołd pracownikom zaangażowanym w walkę z pandemią COVID-19 w jego ojczyźnie. Wcześniej fani mogli poprzez stronę internetową Brytyjczyka wysyłać wiadomości, jakie mają zostać umieszczone na jego nakryciu głowy.
Z kolei w sobotni poranek nowy kask przedstawił Lewis Hamilton. Aktualny mistrz świata F1 odszedł od stosowanego przez siebie fioletowego malowania na rzecz granatowego koloru i grafik przypominających dawne gry komputerowe i podróże w kosmos.
ZOBACZ WIDEO Dużo chce, łaknie wiedzy i stać go na wielki wynik. Potrzeba regularności
"Kocham ten kask. Tyle osobistych detali i szczegółów. Oto efekt naszej kreatywnej twórczości" - napisał Hamilton na Instagramie, a fanom okazjonalny design przypadł do gustu, co widać po komentarzach publikowanych pod wpisem Brytyjczyka.
Kierowca Mercedesa ma powody do zadowolenia, bo w piątek wygrał kwalifikacje do GP Wielkiej Brytanii. Lewis Hamilton wykonał jednak tylko 50 proc. zadania. W sobotę na Silverstone rozegrany zostanie bowiem sprint kwalifikacyjny i to on finalnie zadecyduje o ustawieniu na starcie do wyścigu F1. Początek sprintu zaplanowano na godz. 17.30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty dostępna jest TUTAJ.
Czytaj także:
Alfa Romeo podjęła kolejną ważną decyzję
Lewis Hamilton nie powiedział ostatniego słowa