Lewis Hamilton traktowany jak król. Czy wypada krytykować mistrza F1?

Mercedes zaciekle bronił Lewisa Hamiltona po ostatniej krytyce, jaka spadła na mistrza świata F1. Takie zachowanie nie podoba się Ralfowi Schumacherowi. Zdaniem Niemca, eksperci i kibice mają prawo krytykować Hamiltona tak, jak innych kierowców.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Lewis Hamilton znalazł się na ustach niemal wszystkich osób w padoku Formuły 1 po GP Wielkiej Brytanii, kiedy to spowodował wypadek Maxa Verstappena. To zdarzenie miało ogromny wpływ na losy walki o tytuł mistrza świata F1 w sezonie 2021. Holender wypadł bowiem z wyścigu i nie zdobył punktów, a Brytyjczyk triumfował przed własną publicznością i obecnie jest liderem klasyfikacji kierowców F1.

Po wydarzeniach z Silverstone swoją gwiazdę w obronę wziął Mercedes. Niemiecki zespół wystosował nawet oświadczenie, w którym domagał się od konkurencji szacunku dla aktualnego mistrza świata F1. Również w licznych wywiadach Toto Wolff atakował Red Bull Racing za krytykę Hamiltona.

- Zachowanie czołowych ludzi Mercedesa w okresie, gdy na Lewisa spadła krytyka, było szczególnie interesujące - powiedział w "F1 Insider" Ralf Schumacher, były kierowca.

ZOBACZ WIDEO To duży problem toruńskiego żużla. Działacz mówi o tym otwarcie

- Nie ma znaczenia, kto i ile tytułów posiada w swojej kolekcji. Wszyscy jesteśmy ludźmi, każdy z nas może popełniać błędy. Dla mnie błąd Lewisa w GP Wielkiej Brytanii był oczywisty. Miał duże i kiepskie konsekwencje dla Red Bulla. Czuję się źle z tym, że nie możemy o tym mówić otwarcie, że próbuje się zamknąć nam usta - dodał młodszy z braci Schumacherów.

Niemiec zwrócił uwagę na słowa Wolffa, który w jednym z wywiadów mówił o tym, że Hamilton jako wielokrotny mistrz świata zasłużył na odpowiednie traktowanie. Zdaniem byłego kierowcy Williamsa i Toyoty, Hamilton powinien być oceniany na podstawie występów w F1, a nie wcześniejszych zasług.

- Lewis nie jest monarchą, nie jest królem. Nadal jest tylko człowiekiem, których chodzi do toalety, tak jak my wszyscy - stwierdził Schumacher.

46-latek przewiduje też, że po przerwie wakacyjnej w F1 będziemy kolejnych starć na linii Hamilton-Verstappen. - Będą się ścierać, bo żaden z nich nie chce ustąpić. W tym wszystkim nasuwa się jedno pytanie. Co Red Bull był w stanie wymyślić ze swoim bolidem podczas wakacyjnej przerwy? - podsumował Schumacher.

Czytaj także:
Wyrazy wsparcia dla Roberta Kubicy i WRT. Piękne słowa
Formuła 1 ogłosiła nową nagrodę

Czy Lewis Hamilton jest szczególnie traktowany w świecie F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×