To dobra wiadomość dla Kubicy. Polak ma jednego rywala mniej

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Callum Ilott
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Callum Ilott

Trwa walka o miejsce w Alfie Romeo w sezonie 2022. W swoją szansę wierzy Robert Kubica. Ze starań o starty w F1 po raz kolejny odpadł Callum Ilott. Drugi rezerwowy ekipy z Hinwil zdradził swoje plany wyścigowe na kolejny rok.

Alfa Romeo nadal nie wybrała drugiego kierowcy na sezon 2022. W grze jest kilka nazwisk - chociaż największe szanse daje się Guanyu Zhou, to w możliwość powrotu do Formuły 1 ciągle wierzy Robert Kubica. Ze szwajcarskim zespołem łączeni są też podopieczni akademii Ferrari - jak chociażby Robert Shwartzman czy Callum Ilott.

Ciekawy jest zwłaszcza przypadek Ilotta, który przed rokiem został wicemistrzem Formuły 2 i ma opinię sporego talentu, ale młody Brytyjczyk nie posiada wsparcia sponsorskiego. W efekcie 22-latek musiał się zadowolić rolą drugiego rezerwowego Alfy Romeo i podczas wybranych weekendów F1 zastępuje w obowiązkach Kubicę.

Ilott miał wywrzeć dobre wrażenie na szefach Alfy Romeo, przez co stał się jednym z kandydatów do jazdy w F1 w sezonie 2022. Do tego jednak nie dojdzie. Kierowca spędzi przyszły rok w amerykańskiej serii IndyCar, gdzie będzie reprezentować zespół Juncos Hollinger.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!

- Zbliżam się do ostatniego weekendu moich gościnnych występów w IndyCar i wspaniale jest ogłosić, że w przyszłym roku będę kontynuować przygodę z Juncos Hollinger przez cały sezon - przekazał Ilott, który w ostatnich tygodniach zadebiutował w IndyCar i pokazał się z bardzo dobrej strony.

- Ostatnie wyścigi poświęciliśmy na naukę, aby połączyć wszystkie elementy w całość. Mieliśmy kilka pozytywów i wiemy też nad czym musimy pracować. Wiem, co szefowie zespołu przygotowali na nowy sezon, co zamierzają testować w zimie i to stawia mnie w doskonałej pozycji, by w świetnym stylu rozpocząć rok 2022. Nie mogę się doczekać kontynuacji pracy, którą wykonujemy teraz - dodał Ilott.

W starty Ilotta w IndyCar nadal zaangażowane będzie Ferrari, bo młody Brytyjczyk pozostaje członkiem akademii talentów włoskiego producenta.

Występy w USA sprawią jednak, że Ilott najpewniej pożegna się z rolą drugiego rezerwowego w Alfie Romeo, bo ze względów logistycznych nie będzie w stanie pomagać ekipie z Hinwil ze względu na konieczność odbywania lotów do Ameryki Północnej i kolizję terminów z F1.

Czytaj także:
Kolejna kara dla Maxa Verstappena
Rosjanie mieli gest! Pożegnalny prezent dla gwiazdy F1

Komentarze (7)
avatar
Xxyy12
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bzdury 
avatar
A my swoje
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Od paru lat po krakowskiego dzwonnika ustawiają się kolejki pracodawców z F1. Dochodzi do rękoczynów i strzelanin w walce o tego fenomenalnego, błyskotliwego i mega inteligentnego Czytaj całość
JacekP
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To jakieś żarty?. Ile artykułów można o "szansach" napisać? Może p. Robert powinien poprosić p. Łukasza by ten nieco przystopował, bo to jednak trochę niepoważne? 
avatar
zbych22
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Alfa powinna zarejestrować się w Polsce jako ZPChr i wtedy zatrudnić Kubicę. Ulgi z tego tytułu załatwiły by niedostatki finansowe stajni. 
avatar
zbych22
25.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeden konkurent mniej ale pewności nie ma, że Alfa uwzględnia w swoich planach Kubicę. Takie plany istnieją tylko w chorej wyobraźni Kuczery.