Lewis Hamilton dokonał niemożliwego! Jak on to zrobił?!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1 o GP Sao Paulo
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1 o GP Sao Paulo

Lewis Hamilton ruszał z dziesiątego pola startowego do GP Sao Paulo, ale nie przeszkodziło mu to w odniesieniu zwycięstwa na Interlagos. Brytyjczykowi dopisało szczęście i tym samym podtrzymał on przy życiu nadzieje na obronę tytułu mistrzowskiego.

W sobotę Valtteri Bottas idealnie rozegrał moment startowy do sprintu kwalifikacyjnego i szefowie Mercedesa najpewniej liczyli, że podobnie będzie w niedzielę. Tak się jednak nie stało. Pierwsze metry wyścigu Formuły 1 o GP Sao Paulo lepiej rozegrał Max Verstappen i to on objął prowadzenie.

Fiński kierowca Mercedesa nie imponował już tak formą, bo bardzo szybko stracił drugą pozycję na rzecz Sergio Pereza. W tym samym czasie Lewis Hamilton, ruszający z dziesiątej pozycji, z łatwizną wyprzedzał kolejnych rywali. Wystarczyło kilka okrążeń, aby kibice F1 zyskali pewność, że Brytyjczyk powalczy na Interlagos o wygraną.

- Dziękuję Valtteri - mówił Hamilton przez radio, gdy Mercedes zastosował team orders, za sprawą którego Hamilton zameldował się na trzecim miejscu. Po chwili na torze mieliśmy samochód bezpieczeństwa, bo namieszał Yuki Tsunoda. Japończyk trafił w Lance'a Strolla i na torze zaczęło zalegać sporo części z jego bolidu. To zagrało na korzyść Hamiltona, bo neutralizacja pozwoliła mu odrobić straty do liderujących kierowców Red Bull Racing.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Chwilę później szczęście sprzyjało Hamiltonowi po raz kolejny, bo po kontakcie Micka Schumachera z Kimim Raikkonenem mieliśmy wirtualną neutralizację.

Sytuacji na czele wyścigu F1 nie zmieniły pit-stopy, chociaż Hamilton kwestionował dobór opon na drugi przejazd. - Nie, nie! Chciałem pośrednie opony - mówił kierowca Mercedesa przez radio, który regularnie dojeżdżał do Verstappena na prostych. Holender za to odzyskiwał przewagę w zakrętach.

Do kontrowersji doszło na 48. okrążeniu. Wtedy Hamilton podjął próbę ataku na Verstappena, ale ten zaciekle bronił pozycji w zakręcie, co sprowadziło obu kierowców na pobocze. Sędziowie podjęli interwencję, ale ostatecznie nie dali kar żadnemu z kierowców. - Czyli wypychanie poza tor i zyskanie pozycji nie wymaga interwencji? - pytał dyrektor sportowy Mercedesa Ron Meadows przez radio.

Przewaga w czystym tempie musiała jednak dać efekty. Ostatecznie na dwanaście okrążeń przed metą Hamilton przypuścił skuteczny atak na Verstappena. W tym momencie Brytyjczyk zaczął momentalnie odjeżdżać rywalowi z Red Bulla.

Perez na ostatnim okrążeniu odebrał Hamiltonowi najszybsze okrążenie w wyścigu. Tym samym Brytyjczyk odrobił w niedzielę 7 punktów do Verstappena w klasyfikacji F1. Na trzy rundy przed końcem sezonu obu kierowców dzieli 14 "oczek".

F1 - GP Sao Paulo - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 71 okr.
2. Max Verstappen Red Bull Racing +10.496
3. Valtteri Bottas Mercedes +13.576
4. Sergio Perez Red Bull Racing +39.940
5. Charles Leclerc Ferrari +49.517
6. Carlos Sainz Ferrari +51.820
7. Pierre Gasly Alpha Tauri +1 okr.
8. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
9. Fernando Alonso Alpine +1 okr.
10. Lando Norris McLaren +1 okr.
11. Sebastian Vettel Aston Martin +1 okr.
12. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1 okr.
13. George Russell Williams +1 okr.
14. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1 okr.
15. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1 okr.
16. Nicholas Latifi Williams +1 okr.
17. Nikita Mazepin Haas +2 okr.
18. Mick Schumacher Haas +2 okr.
19. Daniel Ricciardo McLaren nie ukończył
20. Lance Stroll Aston Martin nie ukończył

Czytaj także:
Red Bull ma oko na Mercedesa. W F1 robi się coraz goręcej
Robert Kubica nie dostał szansy. "Alfa Romeo dokonała właściwego wyboru"

Źródło artykułu: