Fatalny wypadek w wyścigu. Najnowsze informacje ze szpitala

Twitter / Tiempo Extra Oficial / Na zdjęciu: wypadek w wyścigu F2
Twitter / Tiempo Extra Oficial / Na zdjęciu: wypadek w wyścigu F2

Theo Pourchaire i Enzo Fittipaldi po fatalnym wypadku na starcie wyścigu F2 w Arabii Saudyjskiej trafili do szpitala. Znane są najnowsze informacje na temat ich stanu zdrowia. Poważniejszych urazów nabawił się Fittipaldi.

Wyścig Formuły 2 został przerwany czerwoną flagą zaraz po starcie, po tym jak na tyłach stawki doszło do poważnego karambolu. Theo Pourchaire nie był w stanie ruszyć do wyścigu, po czym kilku rywali zdołało go ominąć. Enzo Fittipaldi tego nie zrobił i ze sporą prędkością wbił się w tył bolidu Francuza.

Wyścig przerwano, aby kierowcy mogli spokojnie otrzymać pomoc medyczną - Pourchaire został przewieziony karetką do szpitala, zaś w przypadku Fittipaldiego zdecydowano się na transport helikopterem.

Po kilkunastu godzinach od zdarzenia, kierowca z Francji przekazał dobre wieści. "Chciałem tylko powiedzieć, że generalnie jestem cały. Na razie nie wiem, czy to dla mnie koniec sezonu. Najważniejsze jest jednak to, że nie mam poważniejszych urazów i niestety to, że Enzo ma pewne obrażenia. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał 18-latek w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

W przypadku Fittipaldiego bardzo szybko pojawiły się informacje o urazie nóg. Potwierdził je później jego starszy brat, Pietro. U 20-latka zdiagnozowano poważne złamanie pięty.

"Dziękuję za wszystkie wiadomości. Enzo jest przytomny i odpoczywa w szpitalu. Ma złamaną prawą piętę, ale na szczęście jest wiele lepiej, niż wszyscy zakładaliśmy. Dziękuję FIA i całemu zespołowi medycznemu w Arabii Saudyjskiej" - przekazał Pietro Fittipaldi w imieniu brata na Twitterze.

O ile złamanie pięty oznacza dla Fittipaldiego koniec sezonu, o tyle w przypadku Pourchaire'a bardzo prawdopodobny jest start w ostatniej rundzie F2 w tym roku. Dojdzie do niej w najbliższy weekend w Abu Zabi.

- Theo jest cały. Rozmawiałem z nim pół godziny po wyścigu. Był w drodze do szpitala na badania, podstawowe prześwietlenia. Nie mam wątpliwości, że pojawi się w Abu Zabi. Chociaż w poniedziałek może czuć się nieco sztywny i obolały - powiedział motorsport.com Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo, do której akademii talentów należy Theo Pourchaire.

Czytaj także:
Zginęły 72 osoby. Rząd zmusi zespół F1 do porzucenia sponsora?
Fatalny wypadek w Arabii Saudyjskiej. Bolidy w strzępach zaraz po starcie

Komentarze (0)