"Totalny kac". Wyciekło nagranie świętującego Maxa Verstappena

Do sieci wyciekło nagranie z imprezy, na której Max Verstappen wraz z Red Bull Racing świętował zdobycie tytułu mistrzowskiego. Widać na nim, że Holender nie jest w najlepszej formie. - Byłem totalnie skacowany - powiedział wprost nowy mistrz świata.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Max Verstappen YouTube / Na zdjęciu: Max Verstappen
Max Verstappen w niedzielę został nowym mistrzem świata Formuły 1, choć wyniki GP Abu Zabi i sezonu 2021 kwestionuje Mercedes. Jednak Holender wraz z Red Bull Racing nie zamierza czekać na to, co postanowi niemiecka ekipa i czy będzie próbowała walczyć o tytuł dla Lewisa Hamiltona w sądzie.

Verstappen po powrocie do Europy odwiedził m.in. fabrykę w Milton Keynes, gdzie powstają bolidy Red Bulla. Natomiast jeszcze w Abu Zabi zorganizował wraz z "czerwonymi bykami" imprezę, na której celebrował swój życiowy sukces. Do sieci wyciekło nawet nagranie, na którym 24-latek śpiewa piosenkę "We are the champions" grupy Queen. Widać na nim, że nie jest w najlepszej formie.

W rozmowie z serwisem Red Bulla holenderski kierowca opowiedział, jak wyglądały jego pierwsze godziny po zdobyciu mistrzostwa. - Cóż, mogę to teraz powiedzieć. Byłem totalnie skacowany. Tymczasem już we wtorek musiałem być gotowy na testy opon Pirelli - powiedział Verstappen, który dwa dni po sukcesie znów pojawił się za kierownicą bolidu na torze Yas Marina.

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

- Po powrocie do domu chcę jak najszybciej zobaczyć się z rodziną. Na pewno zrobię sobie małą przerwę, muszę się zrelaksować. Cały rok był bardzo pracowity, a przy tym kosztował mnie sporo energii. Czuję, że potrzebuję odpoczynku od tego wszystkiego - dodał nowy mistrz świata F1.

Ostatnie dni były dla Verstappena tak szalone, że nie miał on nawet czasu na to, by spojrzeć w telefon. - Widziałem kilka wiadomości i reakcji, ale tak naprawdę muszę porządnie przejrzeć telefon. Nie miałem nawet czasu, by patrzeć na to, co do mnie przychodzi. Zrobię to w kolejnych dniach. Jednak wszystko było warte tego - stwierdził kierowca Red Bulla.

Jak podkreślił Holender, zorganizowanie imprezy i sięgnięcie po alkohol było sposobem na rozładowanie emocji po trudach sezonu 2021. - To wszystko znalazło upust po zakończeniu rywalizacji. To był szalony, intensywny sezon. Sam wyścig w Abu Zabi tym bardziej - ocenił Verstappen.

- Teraz jestem niesamowicie szczęśliwy. Pierwsza noc po tytule była niesamowicie długa, nie spałem zbyt długo i potem nie czułem się w 100 proc. dobrze. Jednak było warto. Taki wynik to ulga dla wszystkich w Red Bullu. Ta impreza, to świętowanie - były niesamowite. To były wyjątkowe chwile - podsumował.

Czytaj także:
Zaczęli działać. Chcą, by Lewis Hamilton został uznany mistrzem
Mercedes odmówił FIA. Czuje się pokrzywdzony?

Czy Max Verstappen zasłużył na tytuł mistrzowski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×