Chociaż od zakończenia GP Abu Zabi minęły trzy dni, to wydarzenia z toru Yas Marina nadal budzą sporo emocji. Max Verstappen na ostatnim okrążeniu wyprzedził Lewisa Hamiltona i zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Działo się tuż po tym, jak w samej końcówce swój bolid rozbił Nicholas Latifi, a dyrekcja wyścigu postanowiła o wyjeździe na tor samochodu bezpieczeństwa.
Zdaniem części brytyjskich kibiców, dyrektor wyścigowy Michael Masi popełnił w końcówce GP Abu Zabi szereg błędów, przez co tytuł tak naprawdę należy się Hamiltonowi. Dlatego stworzyli oni petycję, której celem jest przekonanie władz Formuły 1 i FIA, że to Brytyjczyk powinien zostać uznany mistrzem świata.
"To, co wydarzyło się 12 grudnia 2021 roku, nie było sprawiedliwe. To stewardzi zabrali zwycięstwo Lewisowi Hamiltonowi w GP Abu Zabi. Gdy pozostawało mniej niż jedno okrążenie do końca wyścigu, tylko część bolidów mogła się oddublować i wyprzedzić samochód bezpieczeństwa. To nie jest zgodne z przepisami F1" - napisał autor petycji.
"Jeśli jesteś za sprawiedliwym wynikiem, jeśli popierasz uczciwość i postawę fair-play, to podpisz tę petycję. Pozostawienie wyników GP Abu Zabi w obecnej formie będzie bardzo złym przesłaniem dla młodzieży i przyszłych kierowców" - dodał twórca wniosku.
W ciągu ledwie kilku godzin petycję podpisało 14 tys. kibiców.
Tymczasem nadal nie wiadomo, czy Mercedes złożył apelację dotyczącą odrzucenia protestów, jakie niemiecka ekipa zgłosiła zaraz po GP Abu Zabi. Czas na wniesienie stosownych dokumentów mija w czwartek. Zatem najpóźniej za kilkanaście godzin będziemy mieć jasność, czy stajnia z Brackley będzie walczyć o tytuł dla Hamiltona poza torem.
Czytaj także:
Nerwowe oczekiwanie na ruch Mercedesa. Zegar tyka
Show dla telewizji? Decyzja, która budzi kontrowersje
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka