Połączenie dwóch potęg w F1? To może być kwestia dni

Wikimedia Commons / Str1ke / Na zdjęciu: siedziba Porsche w Stuttgarcie
Wikimedia Commons / Str1ke / Na zdjęciu: siedziba Porsche w Stuttgarcie

Volkswagen chce dołączyć do F1, promując swoje marki - Porsche i Audi. Pierwsza z nich najprawdopodobniej współpracować będzie z Red Bull Racing. Umowa w tej sprawie może zostać ogłoszona na dniach.

Jak powszechnie wiadomo, grupa Volkswagen zaangażowana jest w rozmowy dotyczące dołączenia do Formuły 1. Niemiecki producent zamierza produkować silniki według nowych przepisów, które pojawią się w roku 2026. Niemcy chcieliby poprzez F1 promować dwie marki - Porsche oraz Audi.

Nie jest tajemnicą, iż VW szuka obecnie partnerów w F1. Z informacji "Motorsport Total" wynika, że niemal przesądzona jest współpraca Porsche z Red Bull Racing. Rozmowy w tej sprawie mają być tak zaawansowane, iż "transakcja wymaga jedynie zgody rady nadzorczej w ramach grupy VW".

Jeśli nie dojdzie do żadnych niespodzianek, to porozumie "czerwonych byków" z Porsche mogłoby zostać sfinalizowane jeszcze w marcu. To zapewniłoby niemieckiej marce powrót do królowej motorsportu. Zdaniem "Motorsport Total", kluczową rolę w rozmowach odegrali dwaj Austriacy - Helmut Marko oraz Fritz Enzinger.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Marko jest doradcą Red Bulla ds. sportów motorowych i ma sporo do powiedzenia w zespole, zaś Enzinger jest szefem Volkswagena ds. sportów motorowych. Obaj panowie od lat bardzo dobrze się znają.

Doradca Red Bulla do plotek odniósł się w rozmowie z ServusTV i stwierdził, że "w przeszłości rozmawiał z wieloma firmami". - Porsche? Wciąż rozmawiamy, nic nie zostało postanowione - przekazał 78-latek.

Nawiązanie sojuszu pomiędzy Red Bullem a Porsche nie będzie zaskoczeniem. "Czerwone byki" dotąd nie produkowały własnych silników w F1, tymczasem po sezonie 2021 stawkę królowej motorsportu opuściła Honda. Zespół z Milton Keynes zapewnił sobie prawo do dalszego korzystania z japońskich jednostek, ale za ich montaż odpowiedzialni będą Azjaci.

W roku 2026 w F1 pojawią się jednak zupełnie nowe silniki, w których większą rolę odgrywać ma m.in. jednostka elektryczna. Zespół z Milton Keynes szykuje się do tej rewolucji i założył już spółkę Red Bull Powertrains, której celem ma być zbudowanie własnej maszyny. Wiele wskazuje jednak na to, że ta firma-córka zostanie w jakiś sposób wchłonięta albo finansowana przez Porsche.

Niezależnie od rozmów Porsche z Red Bull Racing, szefowie Audi mają rozmawiać z McLarenem. Brytyjski zespół obecnie korzysta z jednostek Mercedesa, a jego umowa wygasa z końcem 2025 roku.

Czytaj także:
Grożono mu śmiercią. Otrzymał wsparcie Williamsa
Czy dyrektor wyścigowy musiał stracić posadę?

Komentarze (0)