W tym artykule dowiesz się o:
W mediach to właśnie nazwisko 22-latka najczęściej jest wymieniane do obsadzenia drugiego fotela w Mercedes GP. Za Wehrleinem przemawia fakt, że jest on wychowankiem niemieckiej stajni i był w planach ekipy na przyszłość. Chyba jednak nikt nie spodziewał się, że młody Niemiec tak szybko może otrzymać swoją szansę - zaledwie po roku jazdy dla Manor Racing.
Na jego korzyść działa także fakt, że nie ma podpisanego kontraktu z żadnym zespołem na sezon 2017. To właśnie Force India wybrało Estebana Ocona zamiast Pascala Wehrleina do swojej ekipy na przyszły rok, a na dodatek jest Niemcem.
Jaka będzie przyszłość Buttona w F1? Tego chyba nie wie do końca sam kierowca. Brytyjczyk zadecydował, że chce zrobić sobie rok przerwy i wrócić do ścigania w sezonie 2018. Jednak mało kto daje mu szanse na powodzenie tego planu. Nawet podczas ostatniego GP Abu Zabi ekipa McLaren Honda zrobiła mu specjalny "szpaler", co mogło oznaczać pożegnanie z F1.
Jednak Mercedes może zagwarantować Buttonowi walkę o zwycięstwa, a nawet o mistrzostwo świata. To może skusić 36-latka na zmianę planów odnośnie swojej przyszłości.
Kibice już wybrali, że następcą Rosberga ma być Alonso. W mediach społecznościowych można było znaleźć sporo śmiesznych memów, m.in. takich, że Toto Wolff miał kilkadziesiąt nieodebranych połączeń od Hiszpana.
Nadal nie wiadomo, jak spisze się bolid McLarena w sezonie 2017, a Alonso nie będzie już młodszy. Hiszpan nie ukrywa, że przed odejściem na sportową emeryturę chciałby jeszcze raz zostać mistrzem świata. Teraz otworzyła się przed nim ogromna szansa. Można nawet zaryzykować, że Alonso dopłaciłby McLarenowi za zerwanie ważnego kontraktu.
Fiński kierowca chciał odejść z Williams Martini Racing, ale nie znalazł miejsca w lepszej ekipie. Podpisał zatem roczny kontrakt ze stajnią z Grove z nadzieją, że na rynku kierowców w przyszłym roku zwolnią się kuszące posady.
Na korzyść Bottasa może działać także fakt, iż uchodzi on za solidnego zawodnika, który może przywieź dużo punktów. Może także podporządkować się jako kierowca numer 2. Tego wymaga właśnie Hamilton.
- Potrzebujemy kogoś takiego, kto swoimi umiejętnościami, etyką pracy i wynikami, pomoże nam w zdobyciu kolejnego mistrzostwa świata wśród konstruktorów - powiedział tegoroczny wicemistrz.
Szanse są raczej małe, ale nie można wykluczyć takiej możliwości, aby Vettel trafił do Mercedesa. Jednak być może Niemiec pozostanie wierny Scuderia Ferrari. Już kilka lat temu czterokrotny mistrz świata przyznał, iż jego marzeniem jest zdobyć kiedyś tytuł w "Czerwonym Bolidzie". Jednak sezon 2016 nie był udany, a Vettel może być sfrustrowany tym, że nie udało mu się odnieść ani jednego zwycięstwa.
Problemem może być jednak fakt, że Mercedes nie będzie chciał mieć takiego duetu, bo mogłoby dochodzić do kontrowersji na linii Hamilton - Vettel.
Dla niektórych być może wydaje się to szalone rozwiązanie, ale gdyby przyjrzeć się pewnym faktom, nie jest to niemożliwe. Kwiat miał za partnerów zespołowych Daniela Ricciardo oraz Maxa Verstappena, którzy teraz jeżdżą dla Red Bull Racing i są wychwalani przez media. Rosjanin przecież w tym samym bolidzie był na równi z Australijczykiem i Holendrem.
Wiadomo także, że Rosjanin będzie na cenzurowanym w kolejnym sezonie po tym, jak został zdegradowany z powrotem do Toro Rosso. Na jego miejsce już czeka Pierre Gasly, wiec dla ekipy z Faenzy oraz Kwiata dobrym posunięciem może być odejście spod skrzydeł Red Bulla do Mercedesa.
W trakcie spekulacji transferowych, to właśnie Esteban Ocon i Pascal Wehrlein byli łączeni z przejściem do Force India. Dla wielu, dość nieoczekiwanie do ekipy z Silverstone trafił Ocon.
20-latek ścigał się tylko w dziewięciu wyścigach i pokazał się z dobrej strony. Nie udało się mu jednak w przeciwieństwie do Wehrleina zdobyć punktów dla Manora.
Głównym plusem dla Francuza może być to, że związany jest z juniorską akademią Mercedesa. Jednak najpierw trzeba rozwiązać świeżo podpisany kontrakt z Force India.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz: Grupa jest trudna i nic samo się nie wygra
Meksykanin, podobnie jak Valtteri Bottas również chciał odejść ze swojego zespołu. Jednak tak jak w przypadku Fina, na rynku nie było miejsca w czołowej ekipie. Teraz Sergio Perez będzie mógł kombinować, jak rozwiązać kontrakt z Force India. Być może jest w nim wpisana jakaś klauzula?
Perez z pewnością byłby pewniakiem do zdobywania punktów. W sezonie 2016 był "najlepszym kierowcą z pozostałych". Przed nim znaleźli się tylko reprezentanci Mercedesa, Ferrari i Red Bulla.
A waszym zdaniem, kogo zatrudni Mercedes GP?