Rekord sprawił niespodziankę w Lidze Mistrzów!

Materiały prasowe / Joanna Adamska / Mecz Constractu z Rekordem
Materiały prasowe / Joanna Adamska / Mecz Constractu z Rekordem

Udanie występy w tegorocznej edycji futsalowej Ligi Mistrzów rozpoczął Rekord. Bielszczanie w pierwszym spotkaniu Main Round 1:1 zremisowali z Futsal Cartagena.

Remis z... niedosytem. Skazywany na pożarcie Rekord bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszym spotkaniu Main Round Ligi Mistrzów. Bielszczanie, dzięki wcześniejszym świetnym występom polskich drużyn w pucharach, występują w ścieżce A, z której do dalszych gier awansują trzy z czterech drużyn.

Pierwszy rywal wydawał się poza zasięgiem. Hiszpańska Futsal Cartagena była faworytem w starciu z bielszczanami. Tymczasem do przerwy polski zespół nie dał się zaskoczyć.

Jeszcze lepiej wszystko wyglądało w 2. części. Rekord w 21. minucie, za sprawą Matheusa Ferriery, wyszedł na prowadzenie. Rywale nie potrafili odpowiedzieć. Podopiecznym Chusa Lopeza do zdobycia kompletu punktów zabrakło niespełna dwóch minut. Do remisu doprowadził Tomaz Braga.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

Wywalczony punkt dla Rekordu jest niezwykle cenny, ale nie zmienia sytuacji drużyny, która chcąc awansować do Elite Round musi wygrać jedno z dwóch pozostałych spotkań. W czwartek bielszczanie zagrają z gospodarzami turnieju Anderlechtem, a w sobotę z Chitem Kijów.

Przypomnijmy, że w poprzednich dwóch sezonach do Elite Round awansowały drużyny Piasta Gliwice i Constraktu Lubawa, które w grupie ustępowały jedynie późniejszemu triumfatorowi Palmie Futsal.

Futsal Cartagena - Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Tomaz Braga 38' - Matheus Ferreira 21'

Skład Rekordu Bielsko-Biała: Bartłomiej Nawrat - Mikołaj Zastawnik, Matheus Ferreira, Stefan Rakić, Michał Marek. Grali także: Krzysztof Iwanek oraz Miłosz Krzempek, Dela, Kamil Surmiak, Gustavo Henrique, Eric Panes, Paweł Budniak, Kacper Pawlus, Michał Kubik.

Komentarze (0)