Remis z... niedosytem. Skazywany na pożarcie Rekord bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszym spotkaniu Main Round Ligi Mistrzów. Bielszczanie, dzięki wcześniejszym świetnym występom polskich drużyn w pucharach, występują w ścieżce A, z której do dalszych gier awansują trzy z czterech drużyn.
Pierwszy rywal wydawał się poza zasięgiem. Hiszpańska Futsal Cartagena była faworytem w starciu z bielszczanami. Tymczasem do przerwy polski zespół nie dał się zaskoczyć.
Jeszcze lepiej wszystko wyglądało w 2. części. Rekord w 21. minucie, za sprawą Matheusa Ferriery, wyszedł na prowadzenie. Rywale nie potrafili odpowiedzieć. Podopiecznym Chusa Lopeza do zdobycia kompletu punktów zabrakło niespełna dwóch minut. Do remisu doprowadził Tomaz Braga.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Wywalczony punkt dla Rekordu jest niezwykle cenny, ale nie zmienia sytuacji drużyny, która chcąc awansować do Elite Round musi wygrać jedno z dwóch pozostałych spotkań. W czwartek bielszczanie zagrają z gospodarzami turnieju Anderlechtem, a w sobotę z Chitem Kijów.
Przypomnijmy, że w poprzednich dwóch sezonach do Elite Round awansowały drużyny Piasta Gliwice i Constraktu Lubawa, które w grupie ustępowały jedynie późniejszemu triumfatorowi Palmie Futsal.
Futsal Cartagena - Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Tomaz Braga 38' - Matheus Ferreira 21'
Skład Rekordu Bielsko-Biała: Bartłomiej Nawrat - Mikołaj Zastawnik, Matheus Ferreira, Stefan Rakić, Michał Marek. Grali także: Krzysztof Iwanek oraz Miłosz Krzempek, Dela, Kamil Surmiak, Gustavo Henrique, Eric Panes, Paweł Budniak, Kacper Pawlus, Michał Kubik.
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)