5 tysięcy kibiców na futsalu. Zagranica podziwia

 / Futsal
/ Futsal

Wyśrubowany został rekord frekwencji w Futsal Ekstraklasie. Mecz Pogoni 04 z Rekordem Bielsko-Biała widziało na żywo 5 tysięcy kibiców. Jak i dlaczego robi się to w Szczecinie?

Futsal jest gdzieś pośrodku między sportem niszowym, a popularnym w Polsce. Szczecin jest miastem, w którym przyciąga na trybuny najwięcej kibiców. Pojedynek na szczycie Futsal Ekstraklasy obejrzało tam w weekend 5000 osób. To prawie dwa razy więcej niż poprzedni rekord z tej samej hali. Równie wiele osób przyszło do Azoty Areny zobaczyć starcie reprezentacji z Rosją.

- Przed meczem powiedziałem moim zawodnikom tylko jedną, najważniejszą rzecz. Po to trenują futsal, żeby występować w takich okolicznościach. Mecz przy 5 tysiącach kibiców to zwieńczenie ich ciężkiej pracy. Mam przekonanie, że większa część kibiców złapała bakcyla i będzie nas wspierać co kolejkę - powiedział Łukasz Żebrowski, trener Pogoni 04 Szczecin.

Tak wysoka frekwencja była konsekwencją kilku elementów. Po pierwsze i najważniejsze klub zorganizował machinę promocyjno-medialną. Bilet za symboliczną złotówkę i atrakcje okazały się dobrą zachętą. W styczniu niewiele dzieje się w sporcie w Szczecinie, a ponadto Pogoń 04 rozgrywa dobry sezon. Po ubiegłorocznym spadku z Ekstraklasy odbudowała się i zamierza powalczyć o medale mistrzostw Polski. U siebie jeszcze nie przegrała w rozgrywkach.

- Gra nam się jeszcze lepiej, kiedy jest zainteresowanie. Przy pełnej hali atmosfera uskrzydla. Cieszymy się, że właśnie w Szczecinie klub przyciąga tyle osób. Myślę, że nawet większość graczy Rekordu, który jest naszpikowany reprezentantami kraju, zderzyła się pierwszy raz z taką sytuacją jak u nas - zauważył Mateusz Jakubiak z Pogoni 04.

Rekord frekwencji odnotowały media poza granicami Polski. W Czechach 5 tysięcy kibiców uznano za liczbę oszałamiającą i inspirację.

Pogoń 04 lubuje się w ustanawianiu rekordów, jednak obecnie nie jest to sztuka dla sztuki. Poza promowaniem własnego zespołu zadaniem jest sprowadzenie do stolicy Pomorza Zachodniego reprezentacji Polski, ale tym razem nie na mecz towarzyski, a na baraż o awans na mistrzostwa świata.

- Postaramy się z prezesem Krzysztofem Boberem złożyć aplikację i uzyskać poparcie dla niej. Chcemy zorganizować w Azoty Arenie pierwszy mecz o awans. Naszymi konkurentami będą Chorzów i Bielsko-Biała. Chcemy złamać tradycję, że te miasta goszczą reprezentację i sprowadzić do Szczecina futsal na wysokim, europejskim poziomie. Stąd nasze akcje marketingowe. Polska już wie, że to miasto stoi futsalem, a teraz to jeszcze potwierdzamy - opowiada Mirosław Grycmacher, wiceprezes Pogoni 04.

- Gdyby takich wydarzeń jak ostatnie w Szczecinie było więcej, to cała piłka na hali poszłaby do przodu. Już trochę czasu jestem częścią środowiska futsalowego w Polsce, ale przy tylu ludziach nigdy dotychczas nie grałem - dodał Andrzej Szłapa, trener Rekordu Bielsko-Biała.

Mecz zakończył się wynikiem 2:2, co powoduje, że powiększyła się strata obu drużyn do lidera FT Gatty Active Zduńska Wola. Na pocieszenie futsaliści mogli być zadowoleni ze stworzenia może nie perfekcyjnego, ale na pewno emocjonującego widowiska.

Komentarze (0)