W Nicei trwa proces dwójki trenerów gimnastycznych z klubu sportowego Cavigal. Francuz i jego rumuńska partnerka, prowadzący sekcję żeńską, są oskarżeni o przemoc i napaść seksualną wobec nieletnich. Prokuratura żąda dwóch lat więzienia dla mężczyzny, które mógłby odbywać w formie aresztu domowego.
Mężczyzna odpowiada za "przemoc, molestowanie seksualne i napaść seksualną", podczas gdy jego partnerka za stosowanie przemocy.
Zarzuty obejmują przemoc fizyczną, jak policzki i kopnięcia, oraz niestosowne uwagi. Dla kobiety prokuratura wnioskuje o 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Jedna z ofiar oskarżyła 53-letnią trenerkę o ciągnięcie jej za włosy oraz inne formy przemocy. Kobieta odrzuciła oskarżenia, zaprzeczając wszelkim aktom przemocy. Trenerom grożą również zakazy wykonywania zawodu, w tym dożywotni dla mężczyzny.
Francuska Federacja Gimnastyczna występuje jako strona cywilna w tej sprawie. Jej prawnik, Mathieu Riberolles, podkreśla, że "nic nie usprawiedliwia przemocy fizycznej", a oskarżony zachowywał się jak "drapieżnik seksualny".
Trenerzy, którzy byli parą, są obecnie w separacji. Kobieta wcześniej pracowała w Rumunii z Nadią Comaneci. Wyrok w tej sprawie zapadnie 14 listopada.