Do skandalu doszło podczas wielkoszlemowego turnieju golfowego PGA Championships, który odbywa się niedaleko Louisville (w stanie Kentucky) w USA. W drugim dniu zawodów do aresztu trafił... amerykański golfista Scottie Scheffler, nr 1 rankingu PGA (od marca 2022 r.).
Jak podała telewizja ESPN, w piątek (17 maja) ruch drogowy w pobliżu pola golfowego Valhalla został wstrzymany po tym, jak około godz. 5:00 czasu lokalnego autobus potrącił śmiertelnie mężczyznę.
Policja zamknęła drogę i prowadziła czynności, kiedy... w zamkniętą strefę wjechał swoim samochodem 27-letni Scheffler. Gwiazdor golfa, który jechał na zawody, naruszył przepisy. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę, ale ten początkowo nie reagował na sygnały, próbując ich ominąć.
Zanim Scheffler został zatrzymany, przejechał ok. 10-20 metrów. Potem rozegrały się sceny znane z filmów akcji. Policjant chwycił Schefflera, który stawiał opór, za ramię i wyciągnął z auta. Następnie przycisnął go do pojazdu i zakuł w kajdanki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Sportowiec został aresztowany. Postawiono mu zarzuty napaści drugiego stopnia na funkcjonariusza policji, wykroczenia trzeciego stopnia - lekkomyślnej jazdy, a także lekceważenia sygnalizacji świetlnej wydanej przez funkcjonariusza kierującego ruchem. Zarzut napaści jest przestępstwem, pozostałe to wykroczenia.
Policja w Louisville potwierdziła dla ESPN, że Scheffler został zwolniony z aresztu w piątek o godz. 8:40 bez wyznaczenia kaucji. Golfista dotarł na pole golfowe Valhalla niecałą godzinę przed planowanym startem rywalizacji w PGA Championships.
"Dziś rano postępowałem zgodnie z zaleceniami funkcjonariuszy policji. To była bardzo chaotyczna sytuacja, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę tragiczny wypadek, który miał miejsce wcześniej. Doszło jednak do wielkiego niezrozumienia. Nigdy nie miałem zamiaru lekceważyć żadnej instrukcji. Dziś skupiam się już na golfie" - przyznał Scheffler w oświadczeniu do mediów.
Zobacz:
Miał 120 kochanek. Tak wygląda dziś
2 miliony dolarów to dla niego "żart". Mocna riposta