Kosmos, ile zarobił przez rok spędzony w Arabii Saudyjskiej

Instagram / cristiano / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Instagram / cristiano / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

"Forbes" przygotował zestawienie sportowców, którzy w bieżącym roku wzbogacili się najbardziej. "Dopiero" na trzecim miejscu plasuje się Leo Messi. Numerem jeden jest jego rywal z boiska.

W czołowej dziesiątce rankingu "Forbesa" widnieją nazwiska aż pięciu piłkarzy. Oprócz tego w TOP10 znaleźli się zawodnicy z takich dyscyplin jak golf, koszykówka i futbol amerykański.

Na czele zestawienia widnieje Cristiano Ronaldo. Szacowane łączne zarobki w wysokości 260 milionów dolarów są rekordem wszech czasów, jeśli chodzi o reprezentanta tej dyscypliny sportowej.

Kwota ta stawia zawodnika Al Nassr na szczycie listy po raz czwarty w karierze. Co składa się na tak kosmiczną sumę? Portugalczyk z samej gry w klubie wyciąga rocznie około 200 milionów dolarów. Pozostała część pochodzi z umów sponsorskich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Na drugim miejscu w klasyfikacji plasuje się golfista, Jon Rahm. Hiszpan również dzięki występom w Arabii Saudyjskiej dorobił się fortuny - jego konto wzbogaciło się o około 218 milionów dolarów.

Trzecim najbogatszym sportowcem na świecie według rankingu "Forbesa" jest Lionel Messi z kwotą 135 milionów dolarów. Co ciekawe, piłkarz Interiu Miami więcej zarobił z pozaboiskowych reklam i sponsoringu niż z samej gry.

Kolejne pozycje w zestawieniu przypadły koszykarzom: LeBronowi Jamesowi i Giannisowi Antetokounmpo. Gwiazdy NBA mogą się pochwalić kwotami odpowiednio 128,2 milionów dolarów i 111 milionów dolarów.

W dalszej części rankingu można znaleźć takich sportowców jak Kyliana Mbappe (110 mln dolarów), Neymara (108 mln dolarów), Karima Benzemę (106 mln dolarów), Stephena Curry'ego (102 mln dolarów) i Lamara Jacksona (100,5 mln dolarów).

Zobacz także:
Gest Lewandowskiego obiegł hiszpańskie media. Pokazywał to Xaviemu
To byłaby sensacja. Jedna z najsilniejszych lig zniesie system VAR?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty