Donald Trump, w towarzystwie 18-letniej wnuczki Kai, przybył w piątek na pole golfowe Bethpage Black w Farmingdale. Jego obecność na Ryder Cup wywołała wzmożone środki bezpieczeństwa, o czym informuje serwis "Daily Mail".
Organizatorzy turnieju wprowadzili szereg restrykcji. Wokół pierwszego tee (kołki służące jako podstawka pod piłeczkę golfową - dop. red.) ustawiono szklaną kabinę ochronną, a teren patrolowali agenci Secret Service, snajperzy i psy tropiące.
ZOBACZ WIDEO: Niesamowita scena podczas spotkania. Dziewczyna podeszła do polskiej mistrzyni
Dodatkowo, wprowadzono zakaz wnoszenia wielu przedmiotów, w tym dalmierzy, laptopów i dużych urządzeń elektronicznych.
Trump, został powitany przez kibiców okrzykami "USA". Wspólnie z wnuczką Kai zajął miejsce w specjalnie przygotowanej strefie, gdzie obserwował początek rywalizacji.
Kapitan amerykańskiej drużyny Keegan Bradley liczył na wsparcie prezydenta. - Mamy prezydenta na miejscu, czuję, że sytuacja się odwróci - powiedział Bradley w transmisji USA Network.
Wysoki poziom zabezpieczeń był odpowiedzią na niedawne wydarzenia, w tym zamach na Trumpa podczas wiecu w Pensylwanii w 2024 r. oraz śmierć jego politycznego sojusznika Charliego Kirka. Służby obawiały się powtórki chaosu z finału US Open, gdzie dodatkowe kontrole opóźniły wejście kibiców.
W piątkowej sesji otwierającej Ryder Cup Team USA przegrał z Europą 1:3. Trump, znany z obecności na turniejach golfowych, po raz pierwszy od powrotu do Białego Domu pojawił się publicznie na zawodach tej rangi.
Oglądaj turnieje golfowe na kanałach Eurosport w Pilocie WP (link sponsorowany)