Przypomnijmy, że US Masters to jeden z czterech najważniejszych turniejów golfowych na świecie. Ma status turnieju wielkoszlemowego i jest wliczany do klasyfikacji przez PGA Tour, PGA European Tour, i Japan Golf Tour. Lee Elder, startując w nim w 1975 roku, był pierwszym czarnoskórym golfistą, który dostąpił tego zaszczytu. Wcześniej brali w nim udział tylko "biali" gracze.
Elder nie odniósł podczas US Masters większego sukcesu, ale oficjalny serwis PGA Tour poświęcił swego czasu byłemu golfiście sporo uwagi. - Nie chcę być zapamiętany tylko za to. Chcę być zapamiętany dlatego, że byłem dobrym golfistą - powiedział niegdyś dla PGA Tour.
Lee Elder był człowiekiem, który przezwyciężał wszystkie trudności. Był najmłodszym z dziesięciorga rodzeństwa, a gdy miał 9 lat, to jego tata zginął podczas II wojny światowej. Niestety trzy miesiące później umarła także jego matka. Po trudnym dzieciństwie Elder zapragnął grać w golfa.
Łącznie wystąpił w 448 turniejach z cyklu PGA Tour i zwyciężył w czterech z nich. Odniósł także osiem zwycięstw w PGA Tour Champions. Jest zdobywcą nagrody Boba Jonesa, którą otrzymał w 2019 roku za wybitne osiągnięcia sportowe. To najwyższe wyróżnienie przyznane przez Amerykańskie Stowarzyszenie Golfa.
Zmarł w wieku 87 lat w Escondino w Kalifornii, o czym poinformowała organizacja PGA Tour.
Świat golfa oddał hołd Elderowi. "Lee był dobrym graczem, ale najważniejsze jest to, że był dobrym człowiekiem, szanowanym przez niezliczoną liczbę osób. Golf stracił swojego bohatera - Lee Eldera" - napisał na Twitterze słynny amerykański zawodnik Jack Nicklaus, zwycięzca 17 turniejów wielkoszlemowych.