Pożar ugaszono tylko na chwilę? Kanadyjczycy odejdą?

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Jean Dupuy
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Jean Dupuy

Do końca miesiąca ważne kontrakty z GKS-em Tychy mają Jean Dupuy i Alexander Boivin. Kanadyjscy napastnicy już w październiku zamierzali odejść z tyskiego klubu, ale ostatecznie pożar ugaszono. Czy w tej kwestii coś się zmieniło?

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec października informowaliśmy, że obaj zawodnicy mają problemy z dopasowaniem się do stylu gry, który preferuje Andriej Sidorienko. Wiedzieli, że nie dają zespołowi tyle, ile sami by chcieli.

Dupuy zdobył 4 bramki i zanotował 4 asysty w 15 meczach, a Boivin zaksięgował tylko cztery kluczowe zagrania w 16 meczach.

Po rozmowach władz klubu z zawodnikami oraz trenerem Sidorienką sytuację załagodzono. A obaj Kanadyjczycy z czasem grali coraz lepiej i stali się wiodącymi postaciami trójkolorowych. Zaczęli też regularnie punktować.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"

Dupuy w 37 meczach sezonu zasadniczego zdobył 16 bramek i przy kolejnych 16 asystował. Natomiast Boivin strzelił 8 goli i zanotował 23 kluczowe zagrania, rozgrywając przy tym o jedną konfrontację więcej.

Obaj 28-letni napastnicy przyczynili się do zdobycia przez tyszan Pucharu Polski oraz z dobrej strony zaprezentowali się w fazie play-off, zdobywając w 15 meczach po 13 punktów. Dorobek "Dupsa" wyniósł 3 gole i 10 asyst, a "Alexa" 6 bramek i 7 asyst.

Zawodnikami od dawna interesują się GKS Katowice i Comarch Cracovia. A co ciekawe obaj mają też propozycje z... Japonii.

Czytaj także:
Hit transferowy w polskiej lidze
Poprowadził klub do dwóch tytułów. Zapadła decyzja, co dalej

Źródło artykułu: HOKEJ.NET