Polak bohaterem Niemiec. Radosny dzień dla gospodarzy

Selekcjoner Polaków nie ma wątpliwości. To na nich trafimy na MŚ

W piątkowy wieczór w Tampere Niemcy zmierzyli się z Austriakami i odnieśli bardzo cenną wygraną 4:2. Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów zanotowała drugie z rzędu zwycięstwo i kontynuuje starania o miejsce w ćwierćfinale. Do czwartej w tabeli grupy A Danii traci już tylko dwa punkty.

Jednym z bohaterów zespołu niemieckiego był urodzony w Gdańsku Wojciech Stachowiak. 23-latek popisał się bardzo ładnym zagraniem (zobacz wideo poniżej), podwyższając wynik meczu na 3:1. Jak się później okazało, jego trafienie było bramką zapewniającą zwycięstwo (game-winning goal).

Oprócz Stachowiaka gole dla Niemiec zdobywali także Parker Tuomie oraz dwukrotnie Nico Sturm, który zresztą ustalił rezultat spotkania strzałem do pustej bramki. Po stronie rywali na listę strzelców wpisali się Bernd Wolf i Lukas Haudum. Austria doznała piątej porażki i z dorobkiem zaledwie punktu zamyka tabelę Grupy A.

Austriacy będą walczyć o utrzymanie w Elicie z Węgrami. W piątek Madziarzy doznali trzeciej w tegorocznym czempionacie porażki 1:7. Wcześniej w takim stosunku ulegli Amerykanom i Szwedom. W piątek siedem goli wbili im Finowie. Gospodarze mistrzostw świata prawdziwe strzelanie urządzili sobie w trzeciej tercji, w której zdobyli pięć goli. Dzięki wygranej Suomi mają na koncie 10 punktów. Węgrzy mają ich tylko dwa i przed sobą ważne spotkania z Niemcami i Austriakami.

W Rydze padły w piątek dwa świetne wyniki dla gospodarzy zmagań w Grupie B. Najpierw Łotysze wygrali ze Słowenią 3:2. Bramki dla zwycięzców zdobyli bracia Rihards i Roberts Bukarts oraz Kaspars Daugavins. Dla Rysiów trafiali Anze Kuralt i Miha Verlić. Łotwa wygrała trzeci z rzędu mecz i z dorobkiem ośmiu punktów zajmuje czwarte miejsce, dające awans do fazy pucharowej. Słowenia doznała piątej porażki i jest coraz bliżej spadku do dywizji 1A. To jedyna ekipa w Elicie, która jeszcze nie zapunktowała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Znakomity wynik dla Łotyszy padł w piątkowy wieczór. Kandydująca do awansu do ćwierćfinału Słowacja (która zresztą pokonała Łotwę w bezpośrednim meczu) po raz pierwszy w historii mistrzostw świata uległa Kazachstanowi. Nasi południowi sąsiedzi przegrywali w połowie trzeciej tercji 1:3, ale Richard Panik i Pavol Regenda doprowadzili do dogrywki. W niej żadna drużyna nie uzyskała zwycięskiego gola, dlatego zarządzone zostały rzuty karne. W serii "najazdów" Kazachowie powtórzyli wyczyn Czechów z 2021 roku, bowiem wykorzystali 4 na 4 rzuty karne. To oni wygrali cały mecz 4:3.

Dzięki temu zwycięstwu Kazachowie powiększyli swój dorobek do czterech punktów. Pod tym względem zrównali się z Norwegami, których niespodziewanie pokonali w bezpośrednim starciu. Słowacy natomiast skomplikowali sobie sytuację, jeśli chodzi o walkę o ćwierćfinał. Teraz muszą pokonać Słoweńców i Norwegów oraz liczyć na potknięcie Łotyszy. Jeśli gospodarze zwyciężą Kazachów i znajdą sposób w ostatniej kolejce na rewelacyjnych Szwajcarów (np. nie przegrają z nimi w regulaminowym czasie gry), to będą się cieszyć z występu w fazie play off.

Grupa A:

Węgry - Finlandia 1:7 (0:1, 1:1, 0:5)
(Sebok 27' - Lehtonen 13', Kakko 24', Ohtamaa 41', Hartikainen 44', Kapanen 47', Merela 55', Armia 60')

Austria - Niemcy 2:4 (1:2, 0:1, 1:1)
(Wolf 12', Haudum 54' - Sturm 5' i 59', Tuomie 17', Stachowiak 34')

Grupa B:

Łotwa - Słowenia 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)
(Ri. Bukarts 12', Daugavins 32', Ro. Bukarts 38' - Kuralt 28', Verlić 40')

Kazachstan - Słowacja 4:3 po rzutach karnych (0:1, 3:0, 0:2, 0:0, 4:1)
(Starczenko 22', Orechow 25', Rymariew 26' i 65' - zwycięski rzut karny - Koch 15', Panik 49', Regenda 57')

Czytaj także:
Młode wilki. Trio, które daje nadzieję na przyszłość
Wreszcie szansa dla polskiego hokeja. Prezes PZHL: Czekam na decyzje resortu