Wreszcie szansa dla polskiego hokeja. Prezes PZHL: Czekam na decyzje resortu

- Reprezentanci pokazali w Nottingham, że warto stawiać na tę dyscyplinę – przekonuje Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

Piotr Chłystek
Piotr Chłystek
Mirosław Minkina Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Mirosław Minkina
Po 22 latach polska reprezentacja odniosła historyczny sukces i awansowała do światowej elity hokeja. Swoje osiągnięcie zwieńczyła zwycięstwem 6:2 nad Rumunią. Podczas turnieju w Nottingham ulegliśmy tylko Brytyjczykom.

- Nasze marzenia wreszcie się spełniły. Jestem dumny z drużyny, która w Nottingham była monolitem. Pięć lat temu kadra znalazła się w dużym kryzysie. Spadła z zaplecza elity do Dywizji IB, a potem przy okazji turnieju towarzyskiego w Gdańsku wielu zawodników zaprotestowało i nie przyjechało na zgrupowanie. Wkrótce jednak reprezentacja zaczęła się odbudowywać. To ruszyło w 2020 roku w Kazachstanie, gdzie zespół pod wodzą Tomka Valtonena niespodziewanie ograł gospodarzy i awansował do decydującej rundy kwalifikacji olimpijskich – przypomina Mirosław Minkina.

Potem jednak kadrę objął Słowak Robert Kalaber. I z nim na ławce kadra wygrała z Białorusią w Bratysławie w ostatnim etapie eliminacji do igrzysk. Z kolei w 2022 roku były zwycięskie MŚ Dywizji IB w Tychach.

ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami
- Jak widać ta drużyna, która teraz wywalczyła awans, nie powstała z dnia na dzień, tylko kształtowała się przez dłuższy okres. Udało jej się pokonać wszystkie przeciwności i dziś kadrowicze mają powody do radości, a my możemy być z nich dumni – podkreśla prezes PZHL.

Awans do elity to idealny moment, aby porozmawiać o stanie hokeja w Polsce. Zainteresowanie dyscypliną wciąż nie jest na takim poziomie, jakiego życzyliby sobie jej najzagorzalsi sympatycy. To jednak nie koniec problemów. Dług związku wynosi obecnie ok. 20 mln zł. To potężna suma, którą trudno będzie zniwelować w szybkim tempie. Do tego potrzebni są sponsorzy, którzy zapewnią polskiemu hokejowi spokój i stabilne warunki rozwoju.

Podczas turnieju w Wielkiej Brytanii kadra była wspierana przez Orlen oraz firmę Petralana.

- Zadaniem PZHL jest to, żeby takie firmy jak Orlen pojawiały się przy hokeju. Przy okazji chciałbym podziękować za wsparcie Orlenowi, który ma świadomość w jakiej jesteśmy sytuacji. W ostatnich dniach zrobiliśmy wszystko, by dobrze zareklamować tę firmę. Wierzę, że zostanie z nami na dłużej i pod swoją opiekę weźmie wszystkie reprezentacje. Zarówno te męskie, jak i kobiece w każdej kategorii wiekowej. Podziękowania należą się również firmie Petralana. Ponadto chciałbym powiedzieć, że staramy się o pozyskanie tytularnego sponsora dla Polskiej Hokej Ligi na dwa-trzy, a może nawet pięć lat. Rozmowy trwają, ale o szczegółach jeszcze nie mogę mówić. O sponsorów trzeba zabiegać nieustannie. W tym temacie liczę też na pomoc Polskiego Komitetu Olimpijskiego z panem Radosławem Piesiewiczem na czele. Niedawno prezes PKOl powiedział mi, że ma pewien pomysł, który może pomóc również hokejowi. Dzięki wspólnym działaniom mamy szansę uzyskać większe wsparcie dla całego polskiego sportu. Nie tylko dla mojej ukochanej dyscypliny – twierdzi Minkina.

Prezes informuje, że w Ministerstwie Sportu i Turystyki leży program restrukturyzacyjny. Liczy, że zostanie zaakceptowany przez MSiT, czyli głównego wierzyciela.

- Rozmawiałem kilka razy z ministrem Kamilem Bortniczukiem na temat przyszłości polskiego hokeja. Reprezentanci pokazali w Nottingham, że warto stawiać na tę dyscyplinę. Teraz czekam na pozytywne decyzje resortu – zaznacza Minkina.

Kolejnym krokiem ma być zainteresowanie telewidzów transmisjami meczów hokejowych. Prezes ma nadzieję, że spotkania ligowe będą regularnie pokazywane. Szerszemu gronu odbiorców.

- Brakuje nam tego. Spotkania Polskiej Hokej Ligi, której sezon trwa od września do kwietnia i mecze reprezentacji są pokazywane w naszym kraju tylko kilka razy w roku. Fani sportu tracą hokej z pola widzenia, a potem po tych pojedynczych transmisjach, gdy pojawiają się dane dotyczące oglądalności, często słyszymy komentarze, że nie warto stawiać na hokej, bo nikt tego nie śledzi. To nie jest prawda. Jeżeli jest świetny wynik, jeżeli jest odpowiednia promocja produktu i więcej informacji o hokeju w mediach, to szybko pojawiają się efekty. Mecze Polaków w Nottingham oglądały się bardzo dobrze, ale my chcemy promować hokej nie tylko przy pomocy kadry narodowej, ale również poprzez ligę. Jedna transmisja tygodniowo w telewizji z rozgrywek PHL. Tego byśmy chcieli i o to w najbliższym czasie będziemy walczyć – zapewnia szef polskiego hokeja.

Awans Polaków do elity to idealny moment na zmiany. Jeśli ten zostanie zaprzepaszczony, szanse na rozwój dla polskiego hokeja mogą zgasnąć na kolejne długie lata.

Rozmawiał w Nottingham Piotr Chłystek, korespondent WP SportoweFakty

Czytaj także:
Wierni dostali nagrodę. Teraz czas na promocję i edukację [OPINIA]
Czeskie media awans Polaków do elity nazwały dwoma słowami

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×