Zawodnik w szpitalu. Dramatyczne sceny w Sosnowcu

YouTube / hokej.net / Na zdjęciu: Damian Ginda znoszony na noszach
YouTube / hokej.net / Na zdjęciu: Damian Ginda znoszony na noszach

W meczu Zagłębia Sosnowiec z Marmą Ciarko STS Sanok doszło do dramatycznej sytuacji. Damian Ginda został twardo zaatakowany pod bandą przez sosnowieckiego napastnika. Musiały interweniować służby medyczne. Hokeista trafił do szpitala.

W 27. minucie i 53. sekundzie Damian Ginda będąc przed bandą wrzucił krążek do tercji rywala. Chwilę później dojechał do niego Olli Valtola i zaatakował go ciałem, rzucając na bandę.

Sędzia od razu podniósł rękę do góry, sygnalizując karę. 22-letni zawodnik STS-u długo nie podnosił się z lodu, stracił przytomność i musiały interweniować służby medyczne. Później Ginda został przeniesiony na noszach do karetki, a następnie trafił do szpitala w Sosnowcu.

- Po długich badaniach w szpitalu stwierdzono, że nasz zawodnik ma wstrząs mózgu oraz uraz kręgosłupa. Jest cały obolały. Na razie nie wiadomo, czy dzisiaj wyjdzie ze szpitala. Cała drużyna czeka na decyzję lekarzy - przekazał nam Michał Radwański, prezes Marmy Ciarko STS Sanok.

Sosnowiczanin Olli Valtola otrzymał za to zagranie karę meczu, na którą złożyło się pięciominutowe wykluczenie za rzucenie na bandę oraz automatyczna kara meczu za niesportowe zachowanie (20 min). Podopieczni Elmo Aittoli w początkowej fazie przewagi nie zdołali zagrozić bramce rywala, ale w drugiej jej części zdobyli dwa gole.

Ostatecznie Zagłębie Sosnowiec zdobyło cztery gole w trzeciej tercji i wygrało mecz 5:2.

Całą sytuację zobaczycie w tym wideo:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Komentarze (0)