Telewidzowie obejrzeli niecodzienne sceny podczas meczu Froelunda HC z AIK Skelleftea w szwedzkiej lidze hokeja na lodzie. Roger Roennberg, trener pierwszej z ekip, został poproszony o udzielenie wywiadu.
53-latek stanął przed kamerą przed trzecią tercją i... zapanowała konsternacja. Miał bowiem usta zaklejone taśmą. Zdezorientowany dziennikarz stacji TV4 najpierw się zaśmiał, później próbował dopytać Szweda, o co chodzi.
- To była naprawdę dobra gra, ale zakładam, że nie chcesz jej komentować? - zapytał reporter telewizyjny. Roennberg po ok. 10 sekundach odkleił taśmę. Wyjaśnił, że miał to być protest przeciwko sędziowaniu w drugiej tercji spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Między wierszami zarzucił sędziom, że nie dostrzegli ewidentnego przewinienia rywali, którzy w pewnym momencie mieli o jednego zawodnika więcej na lodzie. Umknęło to jednak uwadze arbitrów.
- Myślałem, że chcesz porozmawiać o sześciu zawodnikach na lodzie. Nie możemy rozmawiać o sędziach i tym podobnych rzeczach. Przepraszam - odparł.
Zespół Roennberga ostatecznie wygrał 4:2. Szwedzki szkoleniowiec w przyszłym sezonie poprowadzi szwajcarską drużynę HC Fribourg-Gotteron. "Jedno powinno być jasne: Roennberg wniesie do Szwajcarii mnóstwo rozrywki" - kwituje "Blick", tabloid z tego kraju.
Zachowanie trener skrytykował były znakomity hokeista ze Szwecji Hakan Loob. - Roger posunął się za daleko. Za dużo w tym błaznowania - wypalił.