Finaliści dwóch poprzednich sezonów poza czołową ósemką? Niemożliwe? A jednak wydaje się to coraz bardziej realne. Zespół Detroit Red Wings przegrał kolejne spotkanie. Tym razem pogromcami "Czerwonych Skrzydeł" okazali się hokeiści Los Angeles Kings. Na pewno nie jest to żadna sensacja, biorąc pod uwagę fakt, że "Królowie" wygrali dziewięć ostatnich pojedynków. Można powiedzieć, że drużyna z Los Angeles wróciła w tym spotkaniu z dalekiej podróży, bowiem po pierwszej tercji przegrywała aż 0:3! Później jednak do bramki trafiali już tylko Kings. Decydującym trafieniem na 2,5 minuty przed końcem meczu popisał się Michal Handzus, dla którego była to druga bramka w tym pojedynku.
Zespół Los Angeles Kings pobił swój rekord od sezonu 1972/73. O takich wyczynach w bieżących rozgrywkach mogą tylko pomarzyć zawodnicy Red Wings. - Musimy zdobywać punkty. Jeśli wpadniemy do wielkiej dziury, nie wygrzebiemy się stamtąd - powiedział po spotkaniu Mike Babcock, szkoleniowiec Red Wings.
Dobra gra Jewgienija Małkina nie uchroniła hokeistów Pittsburgh Penguins od porażki z ekipą Montreal Canadiens. Rosjanin zaliczył w tym pojedynku bramkę oraz jedną asystę. Canadiens aż pięć razy pokonali bramkarza drużyny przejezdnych. Spora w tym zasługa Briana Gionta, który oprócz dwóch goli, dopisał jeszcze do swojego dorobku asystę. - Sądzę, że nie zagraliśmy dobrze jako zespół. To bardzo rozczarowująca porażka - przyznał Dan Bylsma, trener Penguins.
Mieli na swoim koncie już 11 zwycięstw z rzędu. Tym samym gonili rekord Washington Capitals. Minionej nocy znaleźli jednak swojego pogromcę. Mowa o hokeistach Ottawy Senators, którzy przegrali z kretesem na wyjeździe z ekipą Toronto Maple Leafs. Gościom kompletnie nic tego dnia nie wychodziło. Oddawali sporą ilość strzałów, jednak wszystkie z nich świetnie bronił Jean-Sebastien Giguere. - Myślę, że coś budujemy. Nie wiem jeszcze, gdzie to nas zaprowadzi w tym sezonie, ale budujemy coś na przyszłość. Na tym teraz skupiamy swoją uwagę - zapewnia Giguere. Maple Leafs w przeciwieństwie do swojego rywala nie mieli problemów ze skutecznością. Po dwa trafienia zapisali Luke Schenn oraz Phil Kessel.
Pewne zwycięstwo odnieśli natomiast hokeiści Colorado Avalanche, którzy pokonali we własnej hali Edmonton Oilers 3:0. Spora w tym zasługa Wojtka Wolskiego, który po dłuższym czasie strzelił bramkę. Było to jego 17 trafienie w sezonie. - Mogłem zdobyć więcej bramek. Miałem jeszcze kilka dobrych okazji - powiedział Wolski.
Podobnego zdania był także szkoleniowiec Avalanche - Joe Sacco. - Wolski miał naprawdę sporo szans . Cieszę się, że jedną z nich wykorzystał - powiedział Sacco. Bardzo dobrze w bramce Colorado spisał się również Craig Anderson. Amerykański golkiper wybronił w tym meczu wszystkie 20 strzałów.
Wyniki sobotnich spotkań NHL:
Boston Bruins - Vancouver Canucks 2:3 po karnych
Montreal Canadiens - Pittsburgh Penguins 5:3
Los Angeles Kings - Detroit Red Wings 4:3
Dallas Stars - Phoenix Coyotes 4:0
New York Islanders - Carolina Hurricanes 1:3
Columbus Blue Jackets - Buffalo Sabres 4:0
Tampa Bay Lightning - Calgary Flames 2:1 po dogrywce
Toronto Maple Leafs - Ottawa Senators 5:0
New York Rangers - New Jersey Devils 3:1
Atlanta Thrashers - Florida Panthers 4:2
St. Louis Blues - Chicago Blackhawks 1:2
Nashville Predators - San Jose Sharks 3:4
Minnesota Wild - Philadelphia Flyers 2:1
Colorado Avalanche - Edmonton Oilers 3:0
KONFERENCJA WSCHODNIA
ATLANTIC DIVISION
1. New Jersey 36 19 2 151 131 74
2. Pittsburgh 35 22 1 183 166 71
3. Philadelphia 28 25 3 164 152 59
4. NY Rangers 26 26 7 152 163 59
5. NY Islanders 23 27 8 146 180 54
NORTHEAST DIVISION
1. Buffalo 32 18 7 158 144 71
2. Ottawa 33 22 4 164 165 70
3. Montreal 28 25 6 154 159 62
4. Boston 23 22 11 135 146 57
5. Toronto 19 29 11 160 201 49
SOUTHEAST DIVISION
1. Washington 40 12 6 229 157 86
2. Tampa Bay 25 21 11 147 166 61
3. Atlanta 25 24 8 172 183 58
4. Florida 24 25 9 152 167 57
5. Carolina 21 30 7 155 188 49
KONFERENCJA ZACHODNIA
CENTRAL DIVISION
1. Chicago 38 15 5 185 135 81
2. Nashville 31 22 4 159 160 66
3. Detroit 27 21 10 150 156 64
4. St. Louis 25 24 9 149 161 59
5. Columbus 24 27 9 156 194 57
NORTHWEST DIVISION
1. Vancouver 35 20 2 184 140 72
2. Colorado 32 19 6 167 149 70
3. Calgary 29 21 9 150 149 67
4. Minnesota 29 25 4 161 170 62
5. Edmonton 18 33 6 144 193 42
PACIFIC DIVISION
1. San Jose 38 11 9 197 143 85
2. Los Angeles 36 19 3 178 159 75
3. Phoenix 35 19 5 157 150 75
4. Dallas 26 21 11 166 181 63
5. Anaheim 27 24 7 162 179 61
W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.