Ostatni ligowy mecz Stoczniowiec rozegrał 12 grudnia, jednak jak najszybciej powinien o nim zapomnieć, powód? Porażka 4:14 z Cracovią na pewno powodem do dumy nie jest. Nowotarżanie wręcz przeciwnie, w ostatnim pojedynku pokonali faworyzowane Ciarko Sanok 7:4 i na przerwę mogli udać się w dobrych humorach.
Oba zespoły w zmaganiach ligowych spotykały się w tym sezonie już dwukrotnie, w Gdańsku górą był Stoczniowiec, w Nowym Targu, po rzutach karnych lepsi okazali się zawodnicy Podhala. To spotkanie będzie jednak zupełnie inne, pojedynki drużyn sąsiadujących w tabeli często określa się mianem meczu za 6 punktów, nie inaczej jest tym razem - jeżeli Podhale przegra spotkanie w Gdańsku, wtedy do Stoczniowca tracić będzie już sześć oczek.
Dobrą wiadomością z pewnością dla kibiców Podhala była deklaracja klubu, że zarówno Milan Baranyk jak i Frantisek Bakrlik zostaną w Nowym Targu przynajmniej do końca sezonu. W odwecie, gdańszczanie mogą odetchnąć z ulgą, do drużyny powraca po długiej przerwie spowodowanej kontuzją napastnik, Mateusz Strużyk. Z niepotwierdzonych wiadomości wiadomo także, że jeszcze w styczniu do drużyny wróci Marek Wróbel. Podhale do Gdańska przyjedzie bez Marcina Kolusza, lider Podhala w trakcie turnieju EIHC złamał obojczyk a jego przerwa potrwa prawdopodobnie aż do końca sezonu. Z powodu tego samego urazu od listopada pauzuje inny motor napędowy Szarotek - Damian Kapica.
W Gdańsku emocji zabraknąć nie powinno, mecze o sześć punktów emocji dostarczają zawsze.
Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ wt 04.01.2011 godz. 18:00