W spotkaniu w Oświęcimiu Podhale musiało walczyć bez dwóch napastników: Damiana Kapicy i Marcina Kolusza. Obaj nie zagrają też przeciwko Cracovii. To powoduje, że trener Jacek Szopiński będzie miał spory zgryz przy zestawianiu kolejnych piątek. Teoretycznie więc goście z Nowego Targu nie mają atutów do pokonania Pasów. Kto jednak przypomni sobie zeszłoroczny finał play-off, ten zrozumie, że z Szarotkami nigdy łatwo się nie grało. Prezentują one twardy, ambitny hokej i nie odpuszczają żadnego krążka. Dodatkowo mają w swoich szeregach Kanadyjczyka Kelly'ego Czuy, który słynie z twardej gry na bandach. Z takim zespołem nie gra się łatwo.
W Cracovii tymczasem panuje dobra atmosfera. W tym roku Pasy nie zaznały jeszcze goryczy porażki, odprawiając z kwitkiem kolejno ekipy z Sanoka, Krynicy i Janowa. Nie były to łatwe zwycięstwa, ale wynikało to także z tego, że trener Rudolf Rohaček nadal szuka optymalnego zestawienia piątek. W Janowie dał odpocząć Rafałowi Radziszewskiemu, pozwolił też zadebiutować Łukaszowi Wilczkowi oraz braciom Raszka. Nadal do gry nie są gotowi Sebastian Biela i Mikołaj Łopuski. W pasiastej koszulce nie zobaczymy już Davida Hody.
W Nowym Targu Podhale przegrało 2:6 (2:2, 0:2, 0:2). Jak będzie tym razem? Początek spotkania o godz. 18:30.