Miłość do klubu kontra ligowa rzeczywistość - zapowiedź meczu Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy

We wtorek na lód wyjedzie Dawid i Goliat. O problemach sosnowieckiej ekipy napisano już chyba wszystko, o braku problemów tyszan nie trzeba wspominać. Wszystko wskazuje więc na łatwą wygraną GKS-u. Jednak Zagłębie będzie miało za sobą doping sosnowieckich kibiców, który może zdziałać cuda.

W tym artykule dowiesz się o:

W Sosnowcu od kilku dni da się zauważyć wszechobecną mobilizację na mecz z GKS-em. Będzie on ważny nie tylko dla przyszłości Zagłębia w ligowej tabeli, ale również dla sosnowieckich kibiców. Nikomu nie trzeba mówić o odwiecznej "wojnie Goroli z Hanysami". Biorąc pod uwagę obecny skład Zagłębia, w którym dominują wychowankowie klubu z czerwono-zielono-białym sercem od dziecka, można być pewnym, że na to spotkanie zmobilizują się co najmniej podwójnie.

Problemy finansowe, które doprowadziły do obecnych braków kadrowych, mogą okazać się pomocne podczas wtorkowej konfrontacji. Nikogo nie trzeba przekonywać, że faworytem i to zdecydowanym są tyszanie, którzy obecnie plasują się na drugiej pozycji w ligowej tabeli. GKS będzie wspierany dodatkowo przez swoich kibiców. Tyscy sympatycy hokeja zjawią się na Stadionie Zimowym w liczbie 150. Walka toczyć będzie się więc nie tylko na lodzie, ale również na trybunach - kto lepiej będzie dopingował swoją drużynę? W tym aspekcie przewagę ma jednak Zagłębie.

Właśnie sosnowieccy kibice mogą mieć znaczący wpływ na grę podopiecznych Mariusza Kiecy i Krzysztofa Podsiadło, którzy ostatnio grali słabiej. Podczas meczu z Comarch Cracovią nie wykorzystali wielu okazji, ale ta niemoc towarzyszy im już od dłuższego czasu. Dobrą wiadomością dla szkoleniowców Zagłębia jest powrót po grypie Jarosława Dołęgi oraz Tomasza Dzwonka, którzy powinni wystąpić już w spotkaniu z GKS-em. Mimo że będą oni osłabieni po przyjmowaniu antybiotyków, to ich obecność na lodzie wiele wniesie do poczynań pozostałych hokeistów.

Za GKS-em przemawiają również ostatnie wyniki. Co prawda w zaległym meczu, 20 stycznia przegrali z Naprzodem Janów, ale ich gra wygląda bardzo dobrze, a momentami wręcz fenomenalnie. Również mimo niedawnej porażki z Comarch Cracovią, czyli głównym rywalem do zgarnięcia złotego medalu mistrzostw Polski, tyszanie są na fali wznoszącej. Zwycięstwo z Zagłębiem mają więc niejako podane na tacy, z powodu tylu argumentów przemawiających za ich triumfem.

Mobilizacją dla zawodników Jiriego Sejby będzie na pewno ostatni rozegrany mecz - z Naprzodem, którzy od razu został określony mianem najgorszego w tegorocznym sezonie. Drużyny z takim potencjałem i siłą jak GKS po najgorszym meczu bardzo często rozgrywają jedno z lepszych spotkań, o ile nie najlepsze. Sosnowiczanie mają więc czego się obawiać, ale ich przeciwnicy również.

Spotkanie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a GKS-em Tychy odbędzie się we wtorek 25 stycznia. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 19.

Komentarze (0)