Podczas wtorkowego meczu z Cracovią sosnowiczanie stracili dwóch ważnych napastników, kapitana Artura Ślusarczyka (grypa) i Martina Voznika (uraz szczęki). - Ślusarczyk lepiej się czuje, jest szansa, że z GKS-em zagra, podobnie wgląda sprawa z Jirim Zdenkiem (nie zagrał z Cracovią z powodu grypy - przyp. red.). Niestety, Martin Voznik ma zadrutowaną szczękę i nie będzie grał przez 2-3 tygodnie. Jest to duże osłabienie, gdyż ten pierwszy atak jest bardzo istotny. Przesuniemy do pierwszej formacji Rafała Twardego, jest to doświadczony zawodnik i mamy nadzieję, że poradzi sobie - tłumaczy trener Zagłębia, Mariusz Kieca.
Treningi wznowił natomiast inny napastnik Zagłębia, Robert Kostecki, który zmagał się z kontuzją nogi. - Przed meczem trenował dwa dni, więc pomału będziemy go wprowadzać do gry i wystawimy w czwartej formacji, ponieważ nie chcemy go "dojechać", jeszcze nie jest gotowy, by grać na sto procent - kontynuuje wyliczankę trener Kieca. Jest szansa, że do bramki wróci Tomasz Dzwonek, który podobnie jak Ślusarczyk i Zdenek zmagał się z grypą. - Tomek jest brany pod uwagę przy wystawianiu składu, zobaczymy, jak będzie się czuł w dniu meczu - przekazał szkoleniowiec. Na pewno nie zagra Łukasz Zachariasz, który na lód wróci na początku przyszłego tygodnia. Napastnik Zagłębia poczuł się słabo i musiał przejść szereg badań.
Z sosnowieckim klubem związał się środkowy napastnik Stepan Wasiltsow, który tym samym stał się drugim zagłębiowskim Rosjaninem. Wcześniej umowę podpisał Paweł Kostromitin. Wasiltsowa czeka teraz wycieczka do Kaliningradu, by dokonać wszelkich formalności, więc hokeista będzie do dyspozycji trenerów dopiero w przyszłym tygodniu.
Zagłębiacy mogą poczuć dodatkową motywację, gdyż na Radzie Miasta przegłosowano wsparcie klubu kwotą 300 tys. zł. - Jestem zadowolony, cieszę się z zaangażowania prezydenta Sosnowca, poczuliśmy wsparcie i to dla nas jest bardzo ważne - odniósł się to tematu prezes Marcin Fall. Ostatnio w Sosnowcu "huczało", gdyż pojawiły się informacje, że dojdzie do zmiany trenera, a na ławce zasiądzie Jan Vavrecka. - W tym temacie mogę jedynie powiedzieć, że nie planujemy zmian - dodał.
Ciekawostką jest fakt, że oba zespoły w ostatnich swoich spotkaniach mierzyły się z mistrzem Polski, Cracovią. Ekipy mają inne wspomnienia z meczów. W niedzielę, w ramach 15. kolejki, tyszanie pokonali krakowian 5:2. - Udało nam się znów pokonać aktualnego mistrza Polski. Mecz był jednak naprawdę bardzo trudny, a pierwsza tercja nie była dobra w naszym wykonaniu. Ale na kolejne dwie odsłony wyszliśmy już o wiele bardziej skoncentrowani i przyniosło to pożądany efekt w postaci strzelonych bramek. Wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy - wspomina zawodnik GKS-u, Martin Przygodzki. We wtorek (rozegrana awansem 24. kolejka) sosnowiczanie podejmowali Cracovię i przegrali 1:5. O przebiegu meczu zadecydowała druga tercja, w której gospodarze pozwolili krakowianom na grę w podwójnej przewadze. W 71 sekund (po bramkach Nicolasa Bescha i Petra Dworaka) Cracovia "odjechała" Zagłębiu, z wyniku na styku (1:2), zrobiło się 1:4 i było po meczu. - Nie będzie pełnego składu, ale jeśli unikniemy prostych błędów i niepotrzebnych kar, to możemy powalczyć z GKS-em - zapowiedział trener Kieca.
Tyszanie również nie mogą liczyć na wszystkich zawodników w tym ważne ogniwa, jak Roman Simicek (kontuzja kciuka), czy Adrian Parzyszek (uraz nerki, jednak wznowił już lekkie treningi), do zdrowia po wypadku samochodowym wraca Mariusz Gurazda.
Spotkanie w ramach 16. kolejki PLH pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec SA a GKS-em Tychy zostanie rozegrane na sosnowieckim Stadionie Zimowym w piątek 28 października. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19.