Pozbędą się sanockiego kompleksu? - zapowiedź spotkania Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia

Na lodowisko lidera i zdobywcę Pucharu Polski przyjeżdża mistrz Polski i wicelider PLH. Oba zespoły dzieli 6 punktów, a Pasy jeszcze w tym sezonie nie wygrały z ekipą gospodarzy. Czy w czwartkowy wieczór pozbędą się sanockiego kompleksu?

Przemysław Urbański
Przemysław Urbański

Oba zespoły spotykały się już w tym sezonie 10 razy licząc przygotowania do ligi. Raz padł remis, w pozostałych przypadkach górą byli hokeiści z Podkarpacia. Sanoczanie od momentu zmiany na ławce trenerskiej spisują się wyśmienicie. Pod wodzą Marka Ziętary awansowali na pozycję lidera z przewagą 6 punktów nad drugą Cracovią. Zespół nie zalicza wstydliwych wpadek prezentując dobry, a przede wszystkim skuteczny hokej. Do tego Ciarko omijają urazy. W tej chwili jedynym kontuzjowanym zawodnikiem jest Roman Gurican, który nabawił się kontuzji ręki podczas meczu z GKS Tychy. Zawodnik prawdopodobnie wróci na play-offy, ale w czwartkowym spotkaniu z Cracovią na pewno nie zagra.

W zespole Pasów nadal do gry nie są gotowi Nick Sucharski oraz Aron Chmielewski. Obaj rozpoczęli już treningi na lodzie, ale powrót do składu jeszcze trzeba będzie poczekać. Trener krakowian Rudolf Rohaček weźmie natomiast pod uwagę przy ustalaniu składu powracającego po kontuzji Łukasza Wilczka.
Widać, że Cracovia dobrze przepracowała przerwę w rozgrywkach i jest gotowa do grania co 2-3 dni. Wydaje się, że Pasy weszły w rytm meczowy, tymczasem między meczem z Zagłębiem, a wyjazdem do Sanoka nastąpiła kilkudniowa przerwa. - Na pewno jest to z korzyścią dla Sanoka – stwierdził w swoim stylu szkoleniowiec mistrzów Polski.- My jesteśmy gotowi do gry wtorek - piątek - niedziela aż do czerwca - deklaruje Czech.

Zawodnicy obu zespołów zgodnie twierdzą, że w czwartek w sanockiej Arenie czeka ich ciężki mecz. Gospodarze z pewnością będą chcieli baczną uwagę zwrócić na grę pierwszej piątki Cracovii. Goście muszą zagrać w pełni skoncentrowani i uważać zwłaszcza podczas gry w przewadze. - Musimy przywieźć co najmniej jeden punkt - podsumowuje obrońca Pasów Nicolas Besch.

Mecz rozpocznie się w czwartek, 19 stycznia o godzinie 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×