Nowotarżanie od dłuższego czasu okupują ostatnie miejsce w tabeli. Ostatni raz zgarnęli 3 punkty pod koniec września i raz wygrali po karnych. Sytuacja Szarotek z kolejki na kolejkę robi się bardziej dramatyczna. Do przedostatniej Nesty Toruń brakuje już 7 punktów i wszystko wskazuje na to, iż rozpoczną fazę play-off od pojedynków z 5 drużyną PLH. Ostatnie mecze pokazują, że dla drużyny z Nowego Targu jest jeszcze nadzieja. Nieznacznie przegrali u siebie z GKS Tychy, a w sobotę napędzili stracha liderowi z Podkarpacia. Trzykrotnie obejmowali prowadzenie na Sanok Arenie, aby stracić decydującą bramkę na 9 sekund przed końcem trzeciej tercji. Krótka ławka i kontuzje Mariusza Jastrzębskiego i Rafała Ćwikły dodatkowo komplikują sytuację Jackowi Szocińskiemu.
W Cracovii nadal do gry nie jest gotowy Nick Sucharski i Aron Chmielewski. Nadal zawieszony jest kapitan krakowskiego zespołu Daniel Laszkiewicz. Mimo to zespół zaczyna grać swoje i był bliski wywiezienia korzystnego wyniku z Sanoka. Po tej przegranej mistrzowie Polski tracą do Ciarko aż 12 punktów (pamiętać należy, iż lider rozegrał jedno spotkanie więcej). Spotkanie z Szarotkami będzie więc okazją aby wzbogacić swój dorobek punktowy oraz poprawić nastroje w drużynie.
W sobotę zawodnicy dostali dzień wolnego od Rudolfa Rohačka, a wtorkowy mecz to rozpoczęcie istnego maratonu meczowego dla obu zespołów. Szkoleniowiec Pasów powtarza jednak, że jego zawodnicy są dobrze przygotowani do tak dużego wysiłku. - W systemie wtorek-piątek-niedziela możemy grać aż do czerwca - odważnie deklaruje czeski szkoleniowiec.
Spotkanie rozegrane zostanie we wtorek, 24 stycznia o godzinie 18:30.