Wtorkowe spotkanie miało jednego faworyta. Gospodarze nie zawiedli i pewnie pokonali torunian 7:3. - Rzeczywiście plan został zrealizowany, nie było innego wyjścia niż zdobycie w tym spotkaniu trzech punktów i to zostało przez nas wykonane - powiedział Szymon Urbańczyk w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Trwa bardzo zacięta walka o grę w fazie play off Polskiej Ligi Hokejowej. Miejsca są tylko cztery, a chętnych pięciu. Oprócz Unii, walczą także Cracovia, GKS Tychy, JKH Jastrzębie i Ciarko Sanok. Ta ostatnia drużyna awans ma już właściwie zapewniony. Czy hokeiści odczuwają więc presję? - Nie wiem, czy można to nazwać presją, ale na pewno mamy tę świadomość, że każdy mecz jest na wagę awansu do fazy play off. Podopiecznych Charlesa Franzena czeka teraz bardzo trudny pojedynek z GKS-em Tychy, a więc bezpośrednim rywalem w walce o najwyższe cele. Spotkania pomiędzy tymi zespołami od zawsze budzą spore emocje. - Każdy mecz pomiędzy Oświęcimiem a Tychami jest ciężki i nikt nigdy nie odpuszcza. Przy takiej stawce, jaką jest awans, czy też pozostanie w czwórce, to jest dodatkowa motywacja. Mam nadzieję że 3 oczka pozostaną w Oświęcimiu. Liczymy na wsparcie kibiców - zakończył zawodnik Unii.