Czy tyszanom uda się poskromić góralski temperament? - zapowiedź meczu GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do końca sezonu zasadniczego pozostały już jedynie cztery spotkania. We wtorkowe popołudnie (07.02) hokeiści GKS-u Tychy na własnej tafli podejmować będą MMKS Podhale Nowy Targ. Tyszanie w tym sezonie we wszystkich dotychczasowych spotkaniach byli lepsi od swojego wtorkowego rywala.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni duetu trenerskiego Matczak - Salamon w niedzielnej, 38. kolejce PLH pokonali w wyjazdowym spotkaniu lidera PLH, Ciarko PBS Bank Sanok 4:1. Zwycięstwo to nie zapewnia jednak jeszcze tyskim hokeistom występu w fazie play-off. Do końca sezonu zasadniczego pozostały jeszcze cztery mecze, w których tyszanie muszą zdobyć komplet punktów, aby być spokojnym o grę w półfinale. W górnej części ligowej tabeli jest bardzo ciasno, między drugim a piątym zespołem są jedynie dwa punkty różnicy - Nie przypominam sobie takiego sezonu, żeby było tak ciasno w tabeli - mówił po piątkowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec trener Wojciech Matczak.

Hokeiści tyskiego GKS-u we wtorkowym meczu z waleczną drużyną Podhala nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. Muszą przez całe spotkanie zagrać konsekwentnie i być skoncentrowani. - Atmosfera przed tym spotkaniem jest dobra w naszej drużynie. W dużej mierze jest to zasługa niedzielnej wygranej w Sanoku, która dobrze wpłynęła na morale naszego zespołu. Walczymy o play-off, więc musimy wygrać spotkanie z Nowym Targiem za trzy punkty, nie ma mowy o żadnych potknięciach. Podhale to waleczna drużyna dlatego też zawsze ciężko przeciwko nim się gra. Mecz w poprzedniej rundzie zakończył się naszym nieznacznym zwycięstwem (1:0), trzymał on kibiców w napięciu do samego końca. Musimy zagrać w pełni skoncentrowani i konsekwentni do ostatnich minut, bo nie możemy stracić punktów. Oprócz tego musimy wystrzegać się błędów indywidualnych, przez które w niektórych spotkaniach traciliśmy punkty. Potrzebujemy trzech punktów, nieważne jak zdobytych. Zrobimy więc wszystko, aby po wtorkowym spotkaniu komplet "oczek" został w Tychach - skomentował obrońca tyszan, Jakub Wanacki.

Tyszanie muszą pamiętać, że górale z Podhala mimo braku doświadczenia i ostatniego miejsca w ligowej tabeli są bardzo ambitni i waleczni. Udowodnili już, że są w stanie walczyć z mocniejszym przeciwnikiem jak równy z równym oraz zwyciężać z wyżej notowanymi rywalami.

Pierwszy gwizdek sędziego Włodzimierza Marczuka już w najbliższy wtorek (07.02) o godz. 18:00 na tyskim Stadionie Zimowym.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)