Do feralnego zdarzenia doszło już w 5. minucie meczu Polska - Japonia. Aron Chmielewski staranował przy bandzie Kazumasę Sasakiego, który długo nie podnosił się z lodu. Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni został ostatecznie przewieziony do szpitala, w celu poddania się dalszym badaniom.
[ad=rectangle]
W szpitalu zdiagnozowano u Sasakiego złamanie szczęki, co było skutkiem uderzenia jego głowy o bandy. Z powodu kontuzji Japończyk opuścił środowe spotkanie z Kazachstanem i w czwartek uda się do kraju, gdzie będzie kontynuował leczenie.
Źródło artykułu:
Wejście Arona było czyste, wina jest po stronie Japończyka, nie jeździ się z opuszczoną głową, tym bardziej przy bandzie - i tyle.