LM: GKS Tychy bez szans. Druga porażka mistrzów Polski

W swoim drugim pojedynku w hokejowej Lidze Mistrzów GKS Tychy przegrał dotkliwie z Skelleftea AIK 1:8. Honorową bramkę dla mistrzów Polski zdobył Alex Szczechura.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
hokeiści GKS-u Tychy Agencja Gazeta / Grzegorz Celejewski / Na zdjęciu: hokeiści GKS-u Tychy

Podopieczni Andrieja Gusowa przystępowali do spotkania ze Szwedami po piątkowej porażce z IFK Helsinki. Hokeiści z Tychów ulegli rywalom 3:5, ale zaprezentowali się w tym meczu z dobrej strony. To rozbudziło apetyty kibiców, którzy w niedzielę liczyli na podobną postawę swoich ulubieńców.

Jak się okazało już w pierwszych minutach meczu Skelleftea AIK to zdecydowanie lepszy zespół od Finów. Ekipa ze Szwecji popisywała się znakomitą szybkością, organizacją gry, a przede wszystkim skutecznością. Już w 6. minucie wynik na Stadionie Zimowym otworzył Jimmie Ericksen, który świetnie wykorzystał podanie Joakima Lindstroma. Tyszanie próbowali odpowiedzieć, ale rywale odbierali im krążek już w środowej tercji. Popis tego, jak trzeba strzelać pokazali Patrik Noren oraz Oscar Moller, którzy jeszcze przed pierwszą syreną pokonali Johna Murray'a (0:3).

GKS Tychy drugą część pojedynku rozpoczął zdecydowanie lepiej. Mistrzowie Polski atakowali szwedzką bramkę, ale udanymi paradami popisywał się bramkarz gości. Po jedynym z kontrataków krążek ponownie wpadł do bramki tyszan. Tym razem na listę strzelców wpisał się Filip Berglund, któremu asystowali Bud Holloway oraz Linus Andersson. Kilka chwil później kibiców w euforię wprowadził Alex Szczechura. W jedynej skutecznej akcji GKS-u Tychy brali również udział Kamil Górny oraz Mateusz Bryk.

Gdy wydawało się, że tyszanie odnaleźli swój rytm gry Szwedzi zdołali strzelić piątą bramkę i to będąc w osłabieniu. To wyraźnie podcięło skrzydła mistrzom Polski, którzy w drugiej tercji stracili jeszcze dwa gole. Najpierw trafił Petter Grandberg, a następnie Jonathan Pudas.

ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające statystyki na K2. Janusz Gołąb: Boję się, że ta góra podzieli los Everestu

Ostatnia odsłona meczu była okazją do zaprezentowania swoich umiejętności rezerwowego bramkarza GKS-u Tychy Kamila Lewartowskiego. Młody zawodnik mistrzów Polski skutecznie bronił mocne strzały szwedzkich napastników. Skapitulował tylko raz, kiedy to Emil Djuse wykorzystał grę w osłabieniu i po podaniu Juhamattiego Aaltonena ustalił wynik pojedynku na 1:8.

Kolejny mecz w hokejowej Lidze Mistrzów GKS Tychy rozegra na wyjeździe. Przeciwnikiem w czwartkowym spotkaniu ponownie będzie Skelleftea AIK.

GKS Tychy - Skelleftea AIK 1:8 (0:3, 1:4, 0:1)

0:1 Jimmie Ericsson (Joakim Lindström) - 5:25'
0:2 Patrik Noren (Juhamatti Aaltonen, Mathis Olimb) - 11:37'
0:3 Oscar Moller - 13:26'
0:4 Filip Berglund (Bud Holloway, Linus Andersson) - 24:39'
1:4 Alex Szczechura (Kamil Górny, Mateusz Bryk) - 26:00'
1:5 Edwin Hedberg - 27:30'
1:6 Petter Granberg (Mathis Olimb) - 32:08'
1:7 Jonathan Pudas (Jimmie Ericsson) - 34:08'
1:8 Emil Djuse (Juhamatti Aaltonen, Mathis Olimb) - 49:07'

Czy GKS Tychy wygra co najmniej jeden mecz w Lidze Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×