Puchar Kontynentalny: TAURON KH GKS Katowice powalczył, ale przegrał. Sporo nerwów w końcówce

TAURON KH GKS Katowice w drugim meczu turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego uległ Belfast Giants 2:4. Sporo nerwów było w końcówce. Z decyzjami arbitrów nie zgadzał się Tom Coolen i został wyrzucony przez nich z ławki rezerwowych.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Niko Tuhkanen Newspix / Łukasz Sobala/PressFocus.pl / Na zdjęciu: Niko Tuhkanen
W lepszej sytuacji po pierwszych meczach byli hokeiści Belfast Giants. Zespół z Irlandii Północnej wygrał swoje pierwsze spotkanie z HK Homel (5:0), a Tauron KH GKS Katowice uległ Arłanowi Kokczetaw 2:4. Mimo to trener katowiczan wierzył, że jego zespół jest jeszcze w stanie zdobyć Puchar Kontynentalny. - Graliśmy na poziomie rywali. Po tym, co zobaczyłem, wiem, że możemy wygrać ten turniej - mówił Tom Coolen. Zadanie nie było łatwe i Tauron KH GKS musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by punktować w kolejnych meczach.

Pierwsza tercja meczu pokazała, że na lodowej tafli walczyły drużyny o podobnym potencjale. Co prawda statystyka strzałów była na korzyść Belfast Giants (13:7), ale wicemistrzowie Polski dobrze się bronili. Do 18. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy to Darcy Murphy poradził sobie z obrońcą GKS-u i pewnym strzałem pokonał Kevina Lindskouga. Hokeiści śląskiego zespołu po pierwszej części meczu odczuwali rozczarowanie, ale kilka cennych rad udzielonych przez trenera Coolena szybko poskutkowało.

Tauron KH GKS w świetnym stylu rozpoczął drugą tercję. Już w 14. sekundzie po wznowieniu gry katowiczanie doprowadzili do wyrównania. Przy bandzie krążek wywalczył Mikołaj Łopuski, który błyskawicznie odegrał do Jessego Rohtli. 30-letni Fin strzelił pomiędzy parkanami golkipera Belfast Giants. Ten tylko bezradnie wyciągnął krążek z siatki i mecz rozpoczął się od nowa. Stracony gol podziałał na gospodarzy niczym płachta na byka. Niesieni dopingiem kibiców hokeiści z Belfastu rzucili się do ataków i zdecydowanie częściej zagrażali bramce Lindskouga.

O sobie dali znać też kibice z Katowic. Liczna grupa fanów Tauron KH GKS-u głośno wspierała swój ukochany klub. Katowiccy hokeiści bronili się przed atakami rywali i w obronie grali ostro. Przekonał się o tym Jakub Wanacki, który za rzucenie w bandę Bauna został na 12 minut odesłany na ławkę kar. Ofensywna gra miejscowych w 32. minucie poskutkowała golem. Bohaterem Belfast Giants był Darcy Murphy. Uderzać próbował David Rutherford, ale krążek przejął właśnie Murphy i po raz drugi pokonał golkipera Tauron KH GKS-u.

Wydawało się, że katowiczanie nie są w stanie stworzyć realnego zagrożenia pod bramką przeciwnika, ale w ostatnich sekundach drugiej tercji doprowadzili do remisu. Na 9 sekund przed końcową syreną gola zdobył Janne Laakkonen. Fin był już za linią końcową, otrzymał podanie od Rohtli i oszukał obronę rywala. Z jego strzałem nie poradził sobie bramkarz klubu z Belfastu i przed ostatnią częścią gry był remis 2:2.

Na początku trzeciej tercji zespół z Belfastu zrobił to samo, co TAURON KH GKS w poprzedniej części. Już po 15 sekundach gospodarze turnieju prowadzili. Gola zdobył Curtis Leonard, który wykorzystał dogranie Blaira Riley'a. Katowiczanie robili wszystko, by odrobić straty i doprowadzić do wyrównania. Mieli kilka okazji do zdobycia gola, ale Beskorowany nie dał się zaskoczyć. Do tego GKS w końcówce grał w osłabieniu (nawet 3 na 5) i głównie się bronił. Zawodnicy Belfast Giants wykorzystali podwójną przewagę i na 68 sekund przed końcem zdobyli czwartego gola. Zdenerwowany Coolen krytycznie oceniał poczynania sędziów i został przez nich wyrzucony z ławki rezerwowych.

Belfast Giants - Tauron KH GKS Katowice 4:2 (1:0, 1:2, 2:0)
1:0 - Murphy 18'
1:1 - Rohtla 21' (Łopuski)
2:1 - Murphy 32' (Rutherford, McFaull)
2:2 - Laakkonen 40' (Rohtla, Devecka)
3:2 - Leonard 41' (Riley)
4:2 - Dwyer 59'

Belfast Giants: Beskorowany (Murphy) - Roach, Leonard, Johner, Shields, Hook - McFaull, Raine, Higgins, Dwyer, Baun - Vandermeer, Garside, Rutherford, Riley, Murphy - Swindlehurst, Boxill, Bishop, Ferland.

TAURON KH GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) - Jyrkkio, Tuhkanen, Rohtla, Łopuski, Laakkonen - Devecka, Cakajik, Fraszko, Malasiński, Wronka - Krawczyk, Wanacki, Starzyński, Strzyżowski, Urbanowicz - Skokan, Tomasik, Krężołek, Sawicki, Rybak.

Arłan Kokczetaw - HK Homel 8:2 (4:0, 3:1, 1:1)
1:0 - Kiseljow 6' (Sawenkow)
2:0 - Potajczuk 8' (Sawenkow)
3:0 - Berdnikow 10' (Małewicz)
4:0 - Antsiferow 12' (Petrow)
5:0 - Potajczuk 26' (Kiseljow, Sawenkow)
6:0 - Petrow 27' (rzut karny)
6:1 - Toczilkin 31'
7:1 - Nesterow 38' (Gasnikow)
8:1 - Borowikow 50' (Jermolajew, Szitikow)
8:2 - Sołomonow 60' (Suslo, Musijenko)

ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"
Czy Tauron KH GKS Katowice wygra trzeci mecz w Pucharze Kontynentalnym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×