To wydawało się niemożliwe. Rosjanie w Białym Domu - są dowody

Rosjanie w Białym Domu? W obecnej sytuacji w Ukrainie wydawałoby się to niemożliwe. Tak się jednak stało za sprawą wizyty drużyny Tampa Bay Lightning u prezydenta Joe Bidena. Rosyjskie media błyskawicznie to podłapały.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
wizyta Tampa Bay Lightning w Białym Domu Getty Images / Yasin Ozturk/Anadolu Agency/Telegram / Na zdjęciu: wizyta Tampa Bay Lightning w Białym Domu
Od początku wojny Amerykanie wspierają na różne sposoby Ukrainę, która broni się przed Rosją. Stany Zjednoczone dodatkowo nakładają liczne sankcje na Rosję i jej obywateli. W tym wszystkim dziwić jednak może, że rosyjscy hokeiści bez przeszkód nadal mogą grać w NHL.

Efekt jest taki, że doszło do wpadki, o której zrobiło się głośno. W Białym Domu pojawiło się trzech hokeistów z Rosji i mieli okazję spotkać się z Joe Bidenem.

Prezydent USA zaprosił do siebie drużynę Tampa Bay Lightning. To mistrzowie NHL z 2020 i 2021 roku. Do Białego Domu zawsze zapraszani są zdobywcy Pucharu Stanleya, ale w ostatnich dwóch latach było to niemożliwe z powodu pandemii koronawirusa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!

Czy Biden i jego ludzie wiedzieli, że wpuszczają do siebie Rosjan? Trudno sobie wyobrazić, aby wcześniej nie zrobiono takiego rozeznania. Efekt końcowy jest taki, że z satysfakcją piszą o tym rosyjskie media.

"Biden ugościł w Białym Domu drużynę hokejową Tampa, w skład której wchodzi trzech graczy Federacji Rosyjskiej" - pisze rosyjska agencja informacyjna TASS.

"Mistrzowie NHL z rosyjskimi hokeistami wzięli udział w spotkaniu z prezydentem USA" - chwali się z kolei portal sport-express.ru.

Amerykańskie media donoszą, że Biden podczas spotkania nie wypowiadał się na temat rosyjskich zawodników, którzy mieli bardzo duży wkład w zdobycie mistrzostwa. Chodzi Andrieja Wasilewskiego, Nikitę Kuczerowa oraz Michaiła Sergaczewa.

Warto mieć na uwadze, że choć wszyscy trzej Rosjanie są aktywni w portalach społecznościowych, to od początku wojny w Ukrainie w ogóle nie zabrali głosu na ten temat. Sergaczew nawet w rosyjskim portalu społecznościowym Telegram pochwalił się zdjęciami z Białego Domu.
Fot. Telegram Fot. Telegram
Rosjanie mają wielki problem. "Sytuacja jest wyjątkowo tragiczna" >> Rosjanie zablokowali słynną stronę. Powód? Prawda o wojnie w Ukrainie >>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×